W okresie nauki Magdalena znalazła jednak czas na spróbowanie swoich sił w castingu na Królową Róż. O wydarzeniu poinformowała ją koleżanka.
- Casting zaczął się o 10 rano, trwał do godziny 14. Pierwszy etap obejmował autoprezentację, krótką rozmowę oraz kilka zdjęć. Następnie jury wybrało dziewczyny, które przeszły do dalszej części castingu. Drugi etap wyglądał nieco inaczej, oprócz pytań komisji musiałyśmy dokonać improwizowanej wypowiedzi na zadany temat. Był to mój pierwszy casting w życiu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona – kandydatki były miłymi dziewczynami, dzięki którym nie czułam presji rywalizacji, a świetnie się bawiłam - opowiada młoda kutnianka.
Wybór najlepszej kandydatki nie należał do prostych. Jednak po ogłoszeniu wyników ścisłego finału, przyszedł czas na radość.
- Werdyktem byłam bardzo zaskoczona, ponieważ faworytki upatrywałam w innej dziewczynie. Na casting poszłam dla rodziców – pasjonują się oni ogrodem, co roku Święto Róży jest dla nich wielkim wydarzeniem, więc chciałam chociaż spróbować zrobić im miłą niespodziankę. Ucieszyłam się, bo wiedziałam że informacja o wyborze ich córki na Królową Róż da im wiele radości - kończy dziewczyna.
Królowa Róż interesuje się ponadto literaturą piękną, czytaniem poezji i amatorsko fotografowaniem przyrody. Przed Magdaleną sporo warsztatów i treningów. Efekty jej pracy poznamy już w pierwszy weekend września.
Rozmawialiśmy z nową Królową Róż
Opublikowano:
Autor:
Adrian Mazur
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.