Przypomnijmy, że były szef kutnowskiej prokuratury został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych i obecnie przebywa w areszcie. W opinii Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej Sławomir E. miał nie tylko naruszyć nietykalność cielesną funkcjonariuszy policji, ale i przyjmować korzyści majątkowe w sprawie kutnowskiej ubojni. Jak ustalono w toku śledztwa, członkowie grupy nawiązali z prokuratorem współpracę, która polegała na roztoczeniu nad nimi „parasola ochronnego". Za korzystne dla przestępców decyzje prokurator pobierał łapówki: między 2013 a 2015 rokiem zainkasował co najmniej 115 tys. zł. Więcej przeczytasz o tym tutaj - KLIK.
Sprawę byłego prokuratora prowadzi Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieście. Pomimo mocnych dowodów obiążających Sławomira E., jej rozwiązanie może czekać spory poślizg. Wszystko przez spór na linii Prezydent - Sejm - Sąd Najwyższy. 27 stycznia łódzki sąd wydał postanowienie, powołując się na treść uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r., z której wynika, że sędziowie wybrani przez „nową” Krajową Radę Sądownictwa są nieuprawnieni do orzekania. Zdaniem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieście stanowi to asumpt do wystąpienia z wnioskiem o rozważenie możliwości wznowienia postępowania zakończonego przed Sądem Najwyższym - Izbą Dyscyplinarną. To z kolei skutkowało decyzją o odwołaniu wszystkich zaplanowanych w sprawie Sławomira E. rozpraw.
Jak donosi TVP3, Prokuratura Krajowa o decyzji łódzkiego sądu nie została powiadomiona z urzędu. Sąd nie zmienił swojej decyzji, mimo ogłoszenia następnego dnia decyzji Trybunału Konstytucyjnego wstrzymującego wykonanie wskazanej uchwały Sądu Najwyższego. W zaistniałej sytuacji Wydział Spraw Wewnętrznych PK rozważył potrzebę zawiadomienia Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych. Organ ten ma sprawdzić, czy sędzia łódzkiego sądu nie dopuścił się przewinienia.
22 stycznia, na dzień przed ogłoszeniem uchwały Sądu Najwyższego, Marszałek Sejmu skierowała wniosek do Trybunału Konstytucyjnego „o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym”. 29 stycznia TK zdecydował natomiast o wstrzymaniu stosowania wyżej wspomnianej uchwały SN. Wstrzymanie ma obowiązywać „do czasu rozstrzygnięcia przez TK wniosku marszałek Sejmu ws. sporu kompetencyjnego”.
Z kolei 30 stycznia Sąd Najwyższy opublikował swoje stanowisko, w którym stwierdza, że „postępowanie zainicjowane wnioskiem Marszałka Sejmu z dnia 22 stycznia 2020 r., powinno, ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia, ulec umorzeniu w całości”.
Kiedy Sławomir E. stanie przed sądem? Do tematu wrócimy.