Sokoły wędrowne w polskich miastach. Spotkacie je też w pow. kutnowskim
Płock, Włocławek, Toruń, Łódź. To miasta znajdujące się dość blisko Kutna w których znajdują się gniazda sokołów wędrownych, które można podglądać całą dobę dzięki internetowym transmisjom. Możecie to robić np. dzięki Stowarzyszeniu na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”.Populacja sokołów stale się rozrasta. Warto wiedzieć, że przy odrobinie szczęścia od pewnego czasu te zwierzęta możecie zobaczyć na własne oczy.
Jak powiedział nam Artur Paul z działającego w powiecie kutnowskim Stowarzyszenia Pomagam Bocianom, sokoły wędrowne można spotkać także w naszym bezpośrednim sąsiedztwie. Te zwierzęta w ostatnich latach widziano w okolicach Żychlina w pobliżu rzeki Słudwi.
Internauci wrzucali do sieci zdjęcia z tych spotkań, możecie je zobaczyć pod artykułem.
Jeszcze do niedawna spotkanie sokoła wędrownego w Polsce graniczyło z cudem. Reintrodukcje rozpoczęto w roku 1990 i prowadzono je przede wszystkim na terenach leśnych, część w górach (Pieniny) i w miastach (Warszawa, Kraków). Sporo dało zaangażowanie sokolników i innych osób, którym zależało na przywróceniu tego gatunku do polskiej przyrody. Nie mniej ważne było wprowadzenie zakazu używania pestycydów z grupy DDT, stosowanych w rolnictwie.
- Ptaki znosiły jaja o cieńszych skorupkach lub w ogóle ich nie wytwarzały, same odchodziły w męczarniach zjadając zatrutą DDT padlinę. To doprowadziło do niemalże całkowitego zaniku populacji tego gatunku w naszym kraju – opisuje Kacper Kowalczyk z portalu ekologia.pl.
To na szczęście już przeszłość. Dziś w Polsce żyje 100 par lęgowych – 30 w lasach, 20 w górach. Pozostałe w miastach.
Dlaczego niektórzy chcą zabijać sokoły?
Niestety, sokoły wędrowne czasem mają problem, by wieść w Polsce spokojne życie. Spora w tym wina człowieka. Celem ataków sokołów często bywają gołębie, co nie podoba się ich hodowcom. Niektórzy z nich smarują gołębie trucizną. To śmiertelne zagrożenie dla sokołów.
- Smarowanie gołębia trucizną jest wyłącznie formą zemsty na sokole, bo nijak nie uczy tego ptaka, że nie powinien zjadać pupilków hodowców, ponieważ zaraz po spożyciu ginie. Nie chroni to również przed śmiercią gołębi. Warto pamiętać, że sokół nie zjada gołębi złośliwie, tylko jest to część jego natury – podaje interia.pl powołując się na informacje od Tomasza Bajdaka z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
- Jak zauważa Janusz Sielicki, Wiceprezes Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół" w rozmowie z "Czystą Polską", wrogiem numer jeden był, jest i niestety pewnie pozostanie homo sapiens – czytamy na interia.pl.
Mimo to na szczęście zdecydowana większość z nas nie ma nic przeciwko, by te wyjątkowe ptaki mieszkały w naszym sąsiedztwie.
Sokoły wędrowne to ptaki niezwykle szybkie. W pościgu za ofiarą osiągają prędkość 350 km/h. Niektóre źródła podają, że może to być nawet 400 km/h. Gniazdują w skałach, różnych wyrwach, lub gniazdach ptaków o podobnych rozmiarach.
- Lęg składa się przeważnie z 3-4 jaj, a największe zniesienie w historii odnotowano w 1942 roku w USA, które liczyło 7 jaj. Po około 33 dniach wysiadywania wykluwają się pisklęta pokryte białym puchem – podaje Kacper Kowalczyk z portalu ekologia.pl.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.