reklama

Rzucił wódę i kupił gitarę

Opublikowano:
Autor:

Rzucił wódę i kupił gitarę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMarian Błaszczyk prawie 30 lat temu wyjechał z rodzinnej miejscowości pod Szczecinem. Jeździ po całej Polsce i przekonuje do tego, że... warto być uczciwym i dobrym. Teraz jest w Kutnie.To niecodzienny widok. Na środku trawnika w parku nad Ochnią stoi przy mikrofonie mężczyzna z gitarą. Ledwo go słychać, nie szarpie nerwowo za struny. Przy muzyku nie ma żadnego pudełka wskazującego na zarobkowy charakter takiej działalności. Nawet krople deszczu lecące z ciemnego tego dnia nieba nie przeszkadzają gitarzyście.Marian Błaszczyk jest w Kutnie od kilku tygodni. Gra wszędzie tam, gdzie może spotkać się z ludźmi. My spotkaliśmy go przy al. ZHP, ale wcześniej grał w parku Traugutta oraz w centrum miasta. Nie bierze za to pieniędzy, ani nawet żywności. Co więcej, sam pomaga innym.

- Jeżeli ktoś mnie poprosi o parę groszy, to daję - słyszymy od pana Mariana, który kilkadziesiąt lat temu postanowił zmienić swoje życie. - Kiedyś piłem, zdradzałem, kradłem. Jednym słowem byłem złym facetem. Ale zmieniłem się.

Wydawać by się mogło, że to historia jedna z wielu. Alkohol a później wyjście z nałogu i uczciwe życie. Jest jednak coś więcej. Marian Błaszczyk podróżuje z gitarą po Polsce. Spotyka się z ludźmi i opowiada im, że warto być dobrym. Banał... powie ktoś złośliwy. Ale w świecie w którym goni się za pieniądzem, ludźmi nastawionymi na robienie kariery za wszelką cenę, pan Marian - jakby go nie oceniać - wzbudza zainteresowanie.

- Większość ludzi przyjmuje mnie życzliwie. Są niestety tacy, którzy śmieją się ze mnie. No, ale trudno. Nie chcę naprawiać całego świata. Dobrze, jeżeli moja rozmowa i granie pomoże nawet jednemu człowiekowi.

A kto pomaga panu Marianowi, który gardzi pokusami tego świata? Muzyk powiedział nam, że w Kutnie wynajmuje mieszkanie od kogoś, kto tak jak on, postanowił być uczciwy.

- Jeżdżąc po Polsce spotykam wielu dobrych ludzi. Pomagamy sobie. Proszę mi wierzyć, że nie tworzymy żadnej sekty. Ale takie czasy przyszły, że jak ktoś nie jest cwaniakiem, to jest odbierany przez innych jakby był nie z tego świata.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE