Trzecia edycja festiwalu Saskiego wystartowała
Już od godziny 10.00 dziedziniec Pałacu Saskiego tętnił życiem. Śniadanie z królem i barwne animacje rekonstruktorów rozpoczęły dzień, a tuż po nich nastąpił teatralny poranek – spektakl „Dyrektor Teatru marionetek” oraz dziecięce show Marka Żyły oczarowały najmłodszych. Do tego pokazy kaligrafii, gry planszowe rodem z oświecenia i dawna geografia – wszystko prowadzone przez pasjonatów epoki.Kulinarne podróże w czasie
Od południa Tomasz Welter zaprasza na wyjątkowe warsztaty kulinarne – przepisy inspirowane XVIII wiekiem budzą zachwyt nie tylko smakoszy. Ci, którzy jeszcze nie zdążyli, mogą zajrzeć na kolejną sesję o 16.00. A w międzyczasie – o 13.30 trwała druga odsłona warsztatów, pełna aromatów i opowieści.
Muzyka i taniec z minionych wieków
O godz. 14.00 rozpoczął się pokaz tańców dawnych w wykonaniu duetu Aleksandra Korbolewska i Aleksander Ilczuk – z gracją i kunsztem wprowadzili widzów w barokowy klimat. Zaraz po nich nastroje dopełniło Amadeus Trio, wykonując koncert muzyki dawnej. Jeszcze dziś, o 16.30 usłyszymy też zespół Alba Del Mondo.
Zabawy, rękodzieło i wojsko – festiwalowe strefy tętnią życiem
Plac Piłsudskiego zapełniły stoiska rzemieślników i kramy z epoki – to idealne miejsce na unikalne zakupy i rozmowę z twórcami. Nieopodal, dzieci dekorują pierniki i bawią się w strefie „Małych Sarmatów”. A dla głodnych – nie brak tu także nowoczesnej strefy food trucków: „Festiwal smaków i historii’ przygotowany przez Street Flow Event, który działa aż do 21.00.
W Parku Miejskim im. Traugutta na odwiedzających czeka wojskowy obóz z epoki – rekonstruktorzy z pasją opowiadają o życiu żołnierzy Augusta III, a o 14.00 rusza dynamiczny pokaz militarny, który z pewnością przyciągnie tłumy.
Finał dnia zapowiada się widowiskowo
Choć emocji już dziś nie brak, prawdziwe historyczne widowisko dopiero przed nami. O 18.30 nad Ochnią odbędzie się inscenizacja bitwy z XVIII wieku, przygotowana z rozmachem przez grupy rekonstrukcyjne. Poprzedzi ją formowanie kolumny wojskowej i „Marsz pamięci” – symboliczny hołd dla przeszłości.
Nie ma wątpliwości – Kutno znów stało się stolicą saskiego splendoru. A to dopiero pierwszy dzień festiwalu! Przed nami niedziela pełna kolejnych atrakcji – warto zostać i doświadczyć tej podróży przez historię na własnej skórze.
Komentarze (0)