- Kurs składał się z dwóch etapów, teoretycznego oraz praktycznego - mówi Dariusz Wójkowski, specjalista ruchu drogowego KPP w Kutnie. - Podczas części teoretycznej panie „stopki” zapoznały się z przepisami ruchu drogowego, z zagrożeniami na drodze oraz jak zapanować nad dziećmi, aby słuchały poleceń. Z kolei ćwiczenia praktyczne polegała na zastosowaniu zdobytej wiedzy podczas symulowanej sytuacji.
Nowe stopki przyznają, że czują presję. Najbardziej obawiają się uczniów, którzy nie będą chcieli stosować się do ich poleceń. Zapewne tych nie brakuje po wakacjach – twierdzi Grażyna Walbórg, stopka ze SP nr 6.
„Stopki” są potrzebne – podkreślają rodzice i policjanci. We wszystkich szkołach dyrekcja zatroszczyła się o zatrudnienie „stopki”. Wyjątkiem jest Szkoła Podstawowa nr 5. Zdaniem rodziców jest to spore niedociągnięcie. Tym bardziej, że budynek znajduje się koło krajowej 2, gdzie występuje duże natężenie ruchu.