Mimo decyzji Rady Osiedla i Zarządu „Pioniera”, nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni – Stał tyle czasu, to powinien stać dalej, jest to wyróżnik naszego osiedla. Tutaj dzieci nie mają nawet placu zabaw, to mogliby chociaż ten czołg zostawić– kiwa z niezadowoleniem głową, Wojciech Gumienny.
Z taką opinią nie zgadza się, Bożena Gajewska – Bezpieczeństwo jest najważniejsze, swego czasu musieliśmy zaspawać właz bo dzieci urządzały tam sobie schadzki – Dochodziło nawet do tego, że ktoś spał na czołgu, a kiedyś podpalono w nim trawę.. to cud, że do tej pory nie doszło do jakiegoś nieszczęścia – wtóruje jej, stojący obok mężczyzna.
Łódzcy strażacy i żołnierze z jednostki wojskowej w Łodzi na razie nie mogą sobie poradzić z ważącym ponad 20 ton kolosem. Gdy czołg udało się już „ściągnąć” z betonowego podestu, awarii uległa naczepa.... Czyżby T 34 nie chciał odejść i miały sprawdzić się głośnie sprzeciwy dzieci, krzyczących - "Nie zabierajcie nam czołgu".?