Apel do księży
- W związku z ostatnimi wydarzeniami, jakie miały miejsce w Drobinie, w naturalny sposób rodzi się pragnienie modlitwy wynagradzającej oraz wzmacniającej duchową więź między kochającymi Boga i Kościół sercami – zwraca się do duszpasterzy diecezji płockiej ks. Jarosław Kwiatkowski, Delegat Biskupa Płockiego ds. formacji duchowieństwa.
- Mając w pamięci niedawne spotkanie dekanalnych ojców duchownych, chciałbym prosić Czcigodnych Księży o zaproponowanie kapłanom w swoich dekanatach wspólnego przeżycia czasu takiej właśnie modlitwy – dodaje.
Delegat Biskupa Płockiego proponuje, żeby wszystko miało miejsce jutro, 20 września, po uroczystości św. Stanisława Kostki, patrona diecezji.
- Ten dzień wszyscy moglibyśmy przeżyć w duchu pokutnym, podejmując dobrowolne wyrzeczenia, post, modlitwę, natomiast wieczorem kapłani z dekanatu mogliby się zgromadzić na wspólnej modlitwie w kościele parafii dziekańskiej bądź ojca duchownego dekanatu – proponuje ks. Jarosław Kwiatkowski.
Jak dodaje takie spotkanie mogłoby mieć następujący przebieg: wystawienie Najświętszego Sakramentu, wspólna modlitwa Liturgią Godzin (nieszpory), półgodzinna adoracja w milczeniu, przed błogosławieństwem – modlitwa litanią do Chrystusa Kapłana i Ofiary i na koniec błogosławieństwo i rozesłanie.
Tragedia w Drobinie
Przypomnijmy - w sobotę 7 września na terenie parafii w Drobinie (powiat płocki) doszło do dramatycznych scen. W mieszkaniu wikarego tamtejszej parafii zmarł mężczyzna.
Jak informowali nasi koledzy z Portalu Płock zmarły był mieszkańcem powiatu kutnowskiego. To samo źródło dodaje, że po policję miał zadzwonić sam ksiądz, funkcjonariusze na miejscu potwierdzili zgon mężczyzny i ruszyła procedura. Czynności na miejscu nadzorował prokurator z Prokuratury Rejonowej w Sierpcu. Na miejscu szybko pojawił się też biskup Szymon Stułkowski.
- Czynności w tej sprawie trwają, jednak ogólnopolskie media już teraz wskazują, że mogło dość do skandalu. Wikary został zawieszony, biskup nakazał mu także opuścić parafię – informuje Portal Płock.
Media informują, że póki co w tej sprawie nikt nie usłyszał zarzutów i nikogo nie zatrzymano. Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci, co w takich przypadkach jest standardową procedurą.
Oprócz tego portale informacyjne dodają, że wstępnie uznaje się, że przyczyną zgonu mężczyzny była niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.