Zimowy intruz. Co to za owad?
Nie tylko latem należy spodziewać się w domu nieproszonych, owadzich gości. W okresie zimowym w mieszkaniach nie trudno natknąć się na gąsieniczniki, smukłe owady z długimi czułkami i „kolcem" na odwłoku. To owady błonkoskrzydłe, pasożytnicze osy z rodziny Ichneumonidae.
Gąsieniczniki są parazytoidami – ich larwy rozwijają się w ciele innych owadów (głównie gąsienic motyli), stopniowo je pożerając, co ostatecznie prowadzi do śmierci żywiciela. Dorosłe osobniki żywią się nektarem, odgrywając ważną rolę w regulacji populacji szkodników.
Tak dostał się do Twojego domu
Czemu gąsieniczkimi pojawiają się w domach właśnie w grudniu? To dość częste zjawisko i ma kilka prostych wyjaśnień. Po pierwsze, dorosłe gąsieniczniki szukają miejsca do przezimowania. Gdy na zewnątrz robi się zimno, wchodzą do szczelin w budynkach, klatek schodowych, mieszkań, gdzie jest ciepło i sucho.
Do mieszkania mogły trafić razem z choinką, drewnem opałowym, kartonami lub rzeczami z piwnicy, lub garażu i dopiero po czasie się uaktywnić.
Budzi je ciepło i światło — ogrzewanie i lampy sugerują insektom, że przyszła wiosna, dlatego zaczynają latać po mieszkaniu. Ale spokojnie — nie założą tu gniazd ani się nie rozmnożą — to tylko zbłąkane insekty.
Czy może użądlić? Jak się go pozbyć?
Co najważniejsze, gąsieniczniki nie są agresywne i nie atakują ludzi. „Kolec” z tyłu to pokładełko, które służy do składania jaj, nie do żądlenia. Ukłuć mogą tylko wyjątkowo, w odruchu obronnym, np. gdy owad zostanie mocno przyciśnięty dłonią albo uwięziony w ubraniu.
Jeśli tak już by się zdarzyło, ukłucie jest słabsze niż u osy, zwykle kończy się na krótkim pieczeniu, bez powikłań.
Jeśli chcesz pozbyć się gąsienicznika z mieszkania, najlepiej złapać do szklanki i wypuścić (np. na klatce schodowej).
Komentarze (0)