Do zdarzenia doszło około godziny 17.00, zaczadziła się wówczas sześcioosobowa rodzina. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do mieszkańców wielorodzinnej posesji przy ul. Narutowicza w Żychlinie w odwiedziny przyjechały dzieci z Warszawy wraz z wnukami.Przyczyną tragedii była awarii wentylacji pieca kaflowego lub bojlera. Śmierć na miejscu poniósł 56-letni gospodarz domu i jego 47-żona, 25-letni syn, 22-letnia synowa, 1,5 roczny wnuk i 10-miesięczna wnuczka. Dzieci zmarły tuż po przewiezieniu ich do kutnowskiego szpitala. Siódma zatruta osoba została uratowana.O zdarzeniu poinformował służby medyczne, mężczyzna, który przyjechał wraz ze swoim dzieckiem w odwiedziny do krewnych. Policjanci zabezpieczyli budynek i wspólnie z pogotowiem ratunkowym oraz strażą pożarną podjęli czynności ratownicze. Ewakuowano także trzy rodziny zamieszkujące inne lokale w tym budynku. Nadzór nad działaniami służb ratowniczych sprawuje Prokurator Rejonowy w Kutnie.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 16.50 – mówi Marcin Adamiak, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. Na miejsce zdarzenia przybyły dwie jednostki straży pożarnej, jedna z Kutna i druga z Żychlina. Zabezpieczyliśmy budynek oraz dokonaliśmy pomiaru stężenia tlenku węgla. Stężenie było naprawdę duże, dlatego też ewakuowaliśmy pięć osób. Utrzymywało się ono także w dniu następnym aż do późnych godzin wieczornych. Włodarze miasta przyznali ewakuowanym rodzinom lokale zastępcze.