Radny Maurycy Żmuda zapytał prezydenta o postępy w tej sprawie. Zbigniew Burzyński powiedział, że przetarg został już przeprowadzony.
Teraz, żeby stworzyć i zawrzeć akt notarialny potrzebna jest zgoda Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wniosek w tej sprawie złożyliśmy już około trzy, cztery miesiące temu. Zgoda ta zaś idzie w parze z opinią Ministerstwa Rolnictwa i Inspektora Sanitarnego. Trafiliśmy niestety na niekorzystny moment, w którym to ministerstwo jest przepełnione pracą. Ponadto, mieszkańcy gminy Krzyżanów złożyli też swoją skargę, protest, w którym to napisali o zagrożeniu nieprzyjemnym zapachem - mówił prezydent miasta Kutna
Przypomnijmy, że rzecz dotyczy powstania w naszym mieście zakładu włoskiej firmy Pini, który ma docelowo zatrudnić 500-600 osób przy uboju mięsa. Zdaniem władz miasta to duża szansa dla Kutna, bo Włosi dadzą zatrudnienie osobom, którzy nie mają wysokich kwalifikacji i do tej pory nie mogły odnaleźć się na rynku pracy. Przeciwnego zdania są firmy z branży mięsnej z naszego regionu, których przedstawiciele obawiają się odpływu do włoskiej ubojni pracowników i zwiększenia podaży wyrobów w regionie, co może negatywnie wpłynąć na ich cenę.