Wójt Robert Pawlikowski przekonuje, że gimnazjum jest nierentowne i generuje straty. Uczniowie mieliby być zostać przeniesieni do szkoły w Oporowie. W międzyczasie na biurko wojewody łódzkiego, Zbigniewa Raua powędrowała skarga mieszkańców. Ci zarzucali władzom pośpiech w podejmowaniu decyzji, ignorowania głosów sprzeciwu ze strony rodziców nauczycieli, pomijanie konsultacji społecznych, czy naruszenie jawności podczas sesji rady. I gdy wydawało się, że losy placówki są już przesądzone, pojawiła się decyzja wojewody.
A ten rozstrzygnięciem nadzorczym stwierdził nieważność uchwały Rady Gminy z 14 stycznia! W wątpliwość podano jej zgodność z prawem, a zastrzeżeń pojawiło się sporo. Wśród nich m.in: forma aktu prawnego oraz niepoinformowanie wszystkich reprezentatywnych organizacji związkowych. Uchwała ma zostać rozpatrzona pod względem jej legalności. Radni i wójt nie dają jednak za wygraną i podczas sesji nadzwyczajnej 12 lutego podjęli uchwałę o zaskarżenie decyzję wojewody do sądu.
– Nie zgadzamy się z decyzją wojewody, uważamy, że uchwała została podjęta zgodnie z prawem, dlatego też zamierzamy podjąć stosowane kroki. W najbliższym czasie skierujemy sprawę do sądu – przekonuje wójt Pawlikowski.