reklama

Uciążliwi bezdomni "Nawet kopulują w tym barłogu!"

Opublikowano:
Autor:

Uciążliwi bezdomni "Nawet kopulują w tym barłogu!" - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaProblem bezdomności jest powszechny. Na ulicach spotkać można ludzi bez dachu nad głową, którzy proszą przechodniów o złotówkę "na bułkę". Wiele instytucji stara się pomagać takim osobom i często się to udaje. Zdarzają się jednak przypadki, które tej pomocy nie chcą. Wydawać by się mogło, że szkodzą oni tylko sami sobie, okazuje się jednak, że nie tylko, a ich obecność może być bardzo uciążliwa dla ich sąsiadów...

Problem z trójką bezdomnych koczującą na tyłach sklepu przy ul. Zamoyskiego w Kutnie zgłosili nam właśnie mieszkańcy pobliskiego bloku.

- Ścieżką obok już nie da się przyjść, ponieważ wokół kołder i materacy znajdują się niezliczone ludzkie odchody. Mało tego, bezdomni kopulują nawet w tym barłogu, co widać z okien pobliskiego bloku! Zajmie się ktoś tymi ludźmi? Chyba są od tego jakieś instytucje i straż miejska?! - pisał na forum jeden z mieszkańców.

Uciążliwi bezdomni, którzy osiedlili się za sklepem z używaną odzieżą to dwóch mężczyzn i kobieta w średnim wieku. Od lat tułają się po ulicach naszego miasta. Wielokrotnie zmieniali miejsca koczowania, ponieważ zwykle z każdego są przepędzani.

- Na jesieni w wiacie śmietnikowej na Rejtana egzystowali. Śmieci były wywalane z kontenera i w tym leżeli, aż ludzie zaczęli wiatę zamykać na klucz - dodaje mieszkaniec.

Wybraliśmy się we wspomniane miejsce. Ścieżka faktycznie okazuje się być prawdziwym torem przeszkód - przechodząc nią, nie zachowując przy tym odpowiedniej ostrożności, można nieźle "wdepnąć". Teren za sklepem z kolei wygląda jak składowisko starych niepotrzebnych artykułów domowych - widać, że ktoś próbuje sobie tu "uwić gniazdko". Dzikich lokatorów nie zastaliśmy na miejscu, ale z informacji mieszkańców wynika, że przeważnie spędzają tu wieczory i noce.

Okazało się, że trójka ta doskonale znana jest strażnikom miejskim.

- Nasze patrole stale monitorują miejsca, w których zbierają się bezdomni, m.in. również to miejsce. Za każdym razem rozmawiamy z nimi, proponujemy pomoc. Osoby te nie chcą korzystać z usług noclegowni, co najwyżej z ogrzewalni. Powód jest prosty - wolą spożywać alkohol - mówi Ryszard Wilanowski, komendant Straży Miejskiej w Kutnie. - Jeżeli ci ludzie w momencie naszej wizyty nie popełniają żadnego wykroczenia, to nie możemy podejmować wobec nich interwencji - dodaje.

Co więc w takiej sytuacji robić? Rozmawiać...? Tłumaczyć...? Przepędzać...?

Straż Miejska apeluje - jeżeli zauważymy osoby bezdomne, które zachowują się niewłaściwie, to bezzwłocznie zgłośmy ten fakt dzwoniąc pod numer alarmowy 986 - patrol podejmie interwencję.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo