– Nie kojarzyliśmy tej pani, jednak zarzekała się, że pracuje w opiece społecznej i ma dla nas pieniądze. Nie prosiliśmy nigdy o pomoc opieki społecznej. Wydawało nam się to podejrzane, jednak kobieta była tak wiarygodna, że postanowiliśmy wpuścić ją do środka – opowiada Janina Michalska.
Tajemnicza pracownica MOPS-u zapewniała państwa Michalskich, że oferowane przez nią pieniądze stanowią podwyżkę emerytur i należą im się chociażby ze względu na stan zdrowia. Ich suma przyprawia o zawrót głowy – kobieta oferowała małżeństwu aż 10 tys. złotych.
– Pani podająca się za pracownicę opieki społecznej stwierdziła, że musimy pokazać jej swoje oszczędności zanim wypłaci nam dodatkową sumę. Niestety spełniliśmy jej prośbę i pokazaliśmy miejsce, w którym odłożyliśmy ponad dzie dziesięć tysięcy złotych. Kiedy tylko zobaczyła taką sumę, szybko je zabrała i wybiegła z domu. Od razu wsiadła do auta, którym kierował jakiś mężczyzna i wspólnie odjechali. Nie zdążyliśmy nawet zareagować – mówi z żalem pani Janina.
Państwo Michalscy szybko zgłosili kradzież na policję, jednak póki co sprawa stoi w miejscu. Jak mówi małżeństwo, tracą nadzieję na odzyskanie swoich oszczędności.
– Osoba, która nas okradła, musiała dobrze wiedzieć, że jesteśmy w posiadaniu sporej sumy pieniędzy. Odkładaliśmy pieniądze na nagrobek, więc może ktoś przekazał tą informację oszustce – zastanawia się pani Janina.
Oszustwo państwa Michalskich to niejedyny tego typu przypadek w regionie. Starsi ludzie mieszkający w Kutnie czy Krośniewicach wielokrotnie padali ofiarą przebiegłych oszustów, którzy podawali się za wnuczków, elektryków czy właśnie pracowników opieki społecznej. Choć policjanci wiedzą o licznych kradzieżach, złodzieje wciąż pozostają nieuchwytni. Czy odzyskanie pieniędzy z pomocą mundurowych jest możliwe?
– Wszystko zależy od materiału dowodowego, którym dysponują policjanci i okoliczności zdarzenia. Pomocne są np. nagrania z monitoringu czy spisanie rejestracji samochodu, którym poruszał się oszust. Im więcej znamy szczegółów przestępstwa, tym łatwiej uchwycić sprawcę – wyjaśnia asp. Emil Kowalski, zastępca oficera prasowego KPP w Kutnie. – Kradzieże tego typu spowodowane są dużą ufnością starszych ludzi. Kiedy rozmawiają z osobą podającą się za pracownika socjalnego nie podejrzewają podstępu, ponieważ instytucja ta kojarzy im się z niesieniem pomocy.