"Prawdopodobnie był podtruty"
Tego drapieżnego ptaka zna każdy z nas, bo uznaje się, że to właśnie on widnieje w naszym godle państwowym. Mowa o bieliku.
Jeden z osobników miał ogromne szczęście, ponieważ na jego drodze pojawili się ludzie, którzy nie wahali się pomóc mu w jego trudnym położeniu.
O szczegółach informuje Nadleśnictwo Kutno.
- W dniu 17.10.2024r. pracownicy Gospodarstwa Rybackiego w Łyszkowicach przywieźli do Leśnictwa Bielawy bardzo wycieńczonego Bielika, który po zbadaniu przez lekarza weterynarii został umieszczony w tymczasowej wolierze. Bielik prawdopodobnie był podtruty i nie przyjmował pokarmu – relacjonuje Nadleśnictwo Kutno, Lasy Państwowe.
Ważnym elementem ratowania ptaka było powiadomienie o wszystkim Komitetu Ochrony Orłów.
- W dniu 19.10.2024r. Pan Dariusz Andrewald z KOO wraz z Jackiem Chudym, dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi zaobrączkowali Bielika. W związku z tym, iż bielik był bardzo osłabiony i sam nie przyjmował pokarmu, przez trzy dni był karmiony ręcznie – opisuje Nadleśnictwo.
Na szczęście później stan bielika poprawił się i ustabilizował na tyle, że ptak zaczął samodzielnie pobierać pokarm.
Finał tej historii miał miejsce 22 października. Stan drapieżnego ptaka był na tyle doby, że został on wypuszczony na wolność w pobliżu miejsca, gdzie został znaleziony.
Wieloletnia ścisła ochrona
Zdjęcia udostępnione przez Nadleśnictwo Kutno możesz zobaczyć w poniższej galerii.
Warto dodać, że polska populacja tego zwierzęcia jest trzecią największą na starym kontynencie. Liczy około 1000-1400 par, więcej bielików jest tylko w Norwegii i europejskiej części Rosji.
Bieliki w naszym kraju od 40 lat są objęte ścisła ochroną szczególną.
- Dzięki niezwykłe efektywnym działaniom ochronnym na przestrzeni ostatnich 100 lat jego populacja wzrosła 25-krotnie, w tym dwukrotnie w ciągu ostatniego dziesięciolecia. To doskonały przykład na to jak współpraca pomiędzy naukowcami, leśnikami i pasjonatami, przy odpowiednich regulacjach prawnych, może przynieść wymierne korzyści – podkreślają leśnicy.
Każde nowe gniazdo zlokalizowane przez leśników od razu jest obejmowane ochroną. Specjaliści monitorują jego zasiedlenie, obserwują, czy są dorosłe ptaki.
Sezon lęgowy u bielików trwa od stycznia do końca lipca. Po tym czasie młode bieliki (jeśli jest sukces lęgowy) opuszczają gniazdo.
- W celu ochrony lęgów i miejsca bytowania bielików wokół gniazda wyznacza się specjalne obszary stanowiące strefy ochrony całorocznej i okresowej. Powoływane decyzją właściwego regionalnego dyrektora ochrony środowiska – dodaje Nadleśnictwo Koło.
Strefa to taki „rezerwat ścisły” stworzony specjalnie dla pary bielików, w który nie niepokojone mogą wyprowadzić lęgi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.