reklama
reklama

Urzędnicy i wolontariusze desperacko ratowali psa. Nie udało się. "To wina człowieka"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Urzędnicy i wolontariusze desperacko ratowali psa. Nie udało się. "To wina człowieka" - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
7
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WydarzeniaTo kolejny przykład na to, że nie powinniśmy przechodzić obojętnie obok zwierząt, które bez naszej pomocy mogą nie przeżyć. Niestety tak też się stało w przypadku tego psiaka. Wolontariusze podkreślają, że jego smutny los to tylko i wyłącznie wina ludzi.
reklama

Obok A1 znaleziono psa. Nie udało się go uratować

Felkowy Stryszek – Dom Tymczasowy to inicjatywa otaczająca opieką bezpańskie i potrzebujące pomocy zwierzęta. W czwartek (13 marca) wolontariusze poinformowali o psie, który został znaleziony obok autostrady A1 w pobliżu MOP Strzelce.

- Pracownicy Gminu Strzelce pomagali przenieść biedaka przez kilkadziesiąt metrów w błocie i deszczu. Natychmiast trafił do Przychodni dla Małych Zwierząt ul. Chodkiewicza 2a Kutno. To samczyk, kastrowany ok 8 lat, chipa brak. Poza ranami od pogryzień, miał na sobie masę kleszczy – relacjonowała Andżelika Morawska z Felkowego Stryszka.

reklama

Stan zwierzęcia oceniany był jako bardzo ciężki, a wyniki jego badań były złe.

- Jeżeli przeżyje do jutra, ma szansę z tego wyjść. Psiaczek pozostaje pod naszą opieką. Dziękujemy Wójtowi i pracownikom Gminy Strzelce za błyskawiczną reakcję. Jesteście wzorem do naśladowania – dodała A. Morawska.

Niestety, w piątek rano Felkowy Stryszek zamieścił informację, że pies nie przeżył. Dodano, że podobno pies był widziany już tydzień wcześniej.

- Ile wycierpiał przed śmiercią wie tylko on. Ten tydzień mógł mu uratować życie. Główną przyczyną jego smutnego końca był człowiek. Ktoś przyczynił się, że się pojawił na tym świecie. U kogoś był, ktoś był obojętny na jego los – napisała Andżelika Morawska.

reklama

Ta informacja mocno poruszyła internautów. Jedna z komentujących osób zauważała, że coś takiego w obecnych czasach nie powinno mieć miejsca.

- Mamy XXI wiek, centrum Polski, centrum Europy, masę narzędzi i jak to możliwe, że nikt, dosłownie nikt nie dostrzegł tej psiej biedy? Przecież on na MOP musiał koczować od dłuższego czasu. Nikt nie dostrzegł? Żaden kierowca, pracownik? Tak niewiele potrzeba w dzisiejszych czasach, żeby uratować życie. ale znieczulica ludzka nie zna granic – napisała internautka.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo