O sprawie poinformowali nas Czytelnicy. Na portalu ogłoszeniowym pojawiła się informacja o tym, że firma poszukuje sekretarki. Życiorysy należało przesłać na adres mailowy. Odpowiedź była szybka "Otóż otrzymaliśmy Twoje CV, które zostało pozytywnie rozpatrzone. Mamy do Ciebie kilka ścisłych pytań oraz mały test, który zajmie Ci kilka minut. Czekamy 48 h" - brzmiał komunikat.
- Aby pobrać test trzeba było podać swój numer telefonu. Niestety kwestionariusz do wypełnienia nigdzie się nie pojawił, a mnie pozostały wysokie rachunki za telefon do zapłacenia - opowiada Czytelnik.
Podanie numeru telefonu uruchomił bowiem lawinę smsów, każdy przychodzący kosztował 6,15 zł. Problem polega na tym, że nie można było ich zatrzymać. Rozwiązaniem okazał się jedynie telefon do operatora komórkowego.