– Mała dziewczynka Hania zapytała mnie czy, wiem coś o grobie, który widać na zdjęciu – za ogrodzeniem kościelnym – relacjonuje pan Henryk.
Żychlinianin odparł, iż opowie kiedyś historię tego grobu pod jednym warunkiem – pani Hanna zdradzi mu kim jest starsza i dystyngowana kobieta na fotografii. Wówczas H. Olszewski zaczął wnikliwie badać historię grobu mieszczącego się na zewnątrz kościoła. Po kilku rozmowach z historykami i przeczytaniu zachowanych pamiętników i książek z lat 1810 – 1859, żychlinianinowi udało się zebrać szereg bezcennych informacji. Jak się okazuje, nagrobek należał do nie byle kogo... Feliks Tylko tak nazywał się ów mężczyzna – był bowiem oficerem Księstwa Warszawskiego oraz wojsk napoleońskich (!) i brał udział m.in w słynnej bitwie pod Borodino w 1812 roku.
Oficerem był również jego brat, Fryderyk, cywilny gubernator guberni augustowskiej. Co więcej, obaj bracia przyjaźnili się z najstarszą siostrą... Fryderyka Chopina! Można rzec, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Ich ojciec, Antoni, znalazł się bowiem wśród zastępców radnych Rady Najwyższej Narodowej powołanej w 1794 roku przez Tadeusza Kościuszkę! Obok niego figurowały takie nazwiska, jak: Jan Kiliński, ks. Hugon Kołłątaj, książę Józef Poniatowski, czy generał Henryk Dąbrowski. Henryk Olszewski nie spoczął jednak na laurach i wciąż pracuje nad szczegółową historią Feliksa Tylka.
– Oczywiście nie pozostawiam jej, ale muszę dobrze ją udokumentować i poczekać na pomoc instytucji związanych z historią Polski – pisze na swojej stronie żychlinianin. Kiedy miłośnicy historii – zwłaszcza tej lokalnej mogą spodziewać się szczegółowego opisu losów napoleońskiego oficera?
O postępach będziemy informować na bieżąco.