W 18. minucie "Jankes" znów wystąpił w roli głównej. Golkiper z Piaseczna źle wybił futbolówkę z pola karnego, do tej dopadł wychowanek Kujawiaka Kowal i skierował piłkę do siatki po raz drugi. Kutno dwa, Piaseczno zero. Po zdobyciu drugiej bramki kutnianie kontrolowali przebieg spotkania i nie pozwalali przyjezdnym na zbyt wiele.
W 34. minucie bardzo aktywny Rafał Jankowski chciał po raz kolejny wpisać się na listę strzelców, jednak tym razem bramkarz gości spisał się bez zarzutu i piąstkował futbolówkę na rzut rożny. W odpowiedzi, dwukrotnie szczęścia próbował... Jankowski, ale Maciej - napastnik KS Piaseczno. Najpierw jego "główka" przeleciała tuż obok słupka, zaś chwilę później potężne uderzenie z dystansu nieznacznie minęło poprzeczkę.
Po przerwie ekipa Ocimka rzuciła się do ataków. W 46. minucie świetną interwencją po uderzeniu Macieja Jankowskiego popisał się Michał Sokołowicz i uratował kutnowską jedenastkę od utraty gola. Dziesięć minut później w poprzeczkę trafił chyba najlepszy zawodnik Piaseczna, Samuelson Chukwuma Odunka. Międzyczasie sytuację sam na sam zmarnował Mariusz Jakubowski, który źle zachował się w polu karnym rywali.
W 75. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Gracjan Sobczak i "Miejscy" przez ostatni kwadrans musieli radzić sobie w dziesięciu. Nie odbiło się to jednak na wyniku i kutnianie dowieźli zwycięstwo do końca. A wiktoria mogła być jeszcze bardziej okazała, bowiem w doliczonym czasie gry po strzale Tomasza Czajkowskiego, defensorzy Piaseczna wybili futbolówkę tuż sprzed linii bramkowej.