- Niestety pomimo działań poprzednich zarządów spółka nadal generuje poważną stratę, co grozi destabilizacją pracy w szpitalu, a także kłopotami z leczeniem pacjentów. Konieczne są natychmiastowe działania naprawcze. Celem obecnego zarządu jest utrzymanie działalności szpitala i doprowadzenie do bilansowania się spółki. Na tę chwilę wiadomo, że strata za ubiegły rok to ponad 3 miliony złotych, a może i 4 lub więcej. Dokładne dane pojawią się po bilansie biegłych - mówił podczas konferencji Robert Wilanowski.
Problemem w szpitalu są m.in. nierozwiązywalne umowy z niektórymi lekarzami.
- Jeśli rozwiązalibyśmy umowy, to narazilibyśmy się na proces sądowy. Jedną sprawę szpital już ma. Jeden z lekarzy domaga się 400 tys. zł odszkodowania. Musimy przyjrzeć się realizacji tych umów ze specjalistami - podnosił prezes KSS.
Jak mówił Adam Handzelewicz, przewodniczniący rady nadzorczej KSS, koszty związane z wynagrodzeniami stanowią 70-80 proc. przychodów, a na jednym z oddziałów nawet 112 proc.!
- To oznacza, że na leczenie pozostaje zaledwie 20 proc. Należy więc ograniczyć koszty, utrzymując przychody. Za straty szpitala musimy niestety wszyscy płacić, bo przez nie mamy niższą jakość leczenia. W takich sytuacjach mogą się również tworzyć różne patologie - mówił Adam Handzelewicz.
Póki co, by zmniejszyć koszty spółki wypowiedziano umowę firmie, która świadczyła usługi w zakresie anestezjologii na rzecz szpitala. Praca lekarzy zatrudnionych przez zewnętrznych podmiot kosztowała szpital miesięcznie 150 tys. zł!
W jaki sposób nowy zarząd zamierza naprawić sytuację w KSS? Główne kierunki działań to: zmiana struktury organizacyjnej szpitala, lepszy przepływ informacji na linii zarząd szpitala - pracownicy, poprawa efektywności zarządzania i skuteczne rozliczanie kierowników komórek organizacyjnych placówki, ograniczenie dysproporcji w zarobkach personelu czy współpraca z gminami powiatu kutnowskiego w kreowaniu pozytywnego wizerunku szpitala.