Kilka godzin wcześniej, przy kościele M.B Wspomożenia Wiernych na Dybowie odbył się Festyn Rowerowy, w którym wzięło udział ponad dwieście osób. – Propagujemyzdrowy styl życia a jednocześnie bezpieczną jazdę na rowerze, w kasku i kamizelce – mówił proboszcz, Piotr Banach – Chcemy również, aby władze Kutna i regionu pobudowały nowe ścieżki rowerowe. Festyn odbywa się po raz drugi i myślę, że na stałe wpisze się w tradycję naszej parafii i całego miasta – dodał.
Na małych i dużych miłośników" dwóch kółek" czekało sporo atrakcji, wspólny grill, słodki poczęstunek, konkursy przeprowadzane prze PSSE (OZiPZ) w Kutnie, specjalna ścieżka rowerowa , przygotowana przez funkcjonariuszy KPP w Kutnie, którzy również znakowali rowery. Do tańca grał zespół parafialny B&G, a wszyscy chętni mogli spróbować swych sił w karaoke.
– Jazda na rowerze to samo zdrowie – mówił 80-letni, Zdzisław Lubowiecki z Krośniewic, który do Kutna zawitał z wnuczką, Martyną – Sam festyn i idea budowy ścieżek w naszym regionie jest niezwykle ważna. Czy ktoś w Kutnie widział ścieżki rowerowe. Władze wyraźnie nas zaniedbują – mówił, a kilka godzin później otrzymał dobitne potwierdzenie swych słów.
Całej sytuacji zignorowania kutnowskich rowerzystów nie chciał komentować Prezydent Kutna, Zbigniew Burzyński, który aktualnie przebywa na wakacjach i jak sam powiedział, jest wyłączony z życia miasta. Na urlopie przebywa również starosta kutnowski, czy oznacza to jednak, że nie było człowieka , który mógłby przyjąć petycję? – Dzisiaj władze pokazały, jaki jest ich stosunek do ludzi jeżdżących na rowerach i jakie są szanse na powstanie ścieżek rowerowych – mówił jeden z uczestników festynu i Manifestacji Rowerowej.
Festyn rowerowy został przeprowadzony, dzięki współpracy Parafialnego Zespołu Charytatywnego "Caritas" oraz Komendy Powiatowej Policji w Kutnie.