reklama

Wojna polsko-bułgarska na targowicy!

Opublikowano:
Autor:

Wojna polsko-bułgarska na targowicy! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaNa kutnowskiej targowicy wrze jak w ulu! Polacy handlujący na „pchlim targu” rozdzierają szaty nad poczynaniami obcokrajowców, którzy ich zdaniem sprzedają towary bez zezwolenia, a co więcej zachowują się agresywnie. Rodzimi handlarze narzekają również, że cudzoziemcy zabierają im klientów, gdyż jak mówią, oferują towar w cenach niższych niż w hurcie. – To jakaś kpina! Bułgarzy robią co chcą, handlują na dziko, bez zezwolenia, nie płacą składek i śmieją się nam w twarz! Te ich interesy są grubymi nićmi szyte! – grzmią polscy handlarze.

Atmosfera na kutnowskiej targowicy nie należy do najzdrowszych. Od pewnego czasu coraz wyraźniej zaostrza się konflikt między polskimi a bułgarskimi handlarzami, którzy skaczą sobie do gardeł, walcząc o względy klientów. Polacy skarżą się, że obcokrajowcy posuwają się do nieczystych zagrywek, utrudniając im prowadzenie działalności.

– Nie chcę wyjść na rasistkę. Jeśli Bułgarzy chcą sobie handlować, proszę bardzo, ale na tych samych warunkach, co my. Póki co, to obcokrajowcy nie potrafią jednak grać uczciwie. Większość z nich sprzedaje tu bez zezwolenia, a ceny to mają takie, że ja nawet w hurcie mogę o takich tylko pomarzyć! – komentuje sprawę Sylwia Wiśniewska, handlująca na targowicy.

To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej, jaką jest zgrzyt między polskimi a bułgarskimi handlarzami. Polacy zarzucają Bułgarom agresywne zachowanie. Jak mówi jedna z kutnianek sprzedających na targowicy, Bułgarzy niejednokrotnie mieli ubliżać i opluwać polskich konkurentów, a jednemu z nich zdemolowali nawet samochód.

– Nie raz już wykrzykiwali coś po swojemu i wymachiwali rękoma albo pluli nam pod nogi. Możemy jedynie bezradnie rozkładając ręce, bo i tak nikt nie jest nam w stanie pomóc – żali się pani Magda sprzedająca na kutnowskim targu.

Zdania na temat cudzoziemców sprzedających na kutnowskiej targowicy są za to podzielone wśród kupujących. Niektórzy z nich problem dostrzegają, inni zaś wyznają, że wolą kupować u Bułgarów, gdyż... mają taniej.

– Osobiście wolę wspierać polskich przedsiębiorców. Nie mam żadnych uprzedzeń do obcokrajowców, jednak jeśli chcą handlować, to na tych samych zasadach co Polacy. Jeśli Bułgarzy faktycznie działają niezgodnie z prawem, a wiele na to wskazuje, to bezzwłocznie powinny się tym zając władze miasta – komentuje sprawę Zbigniew Nowak, mieszkaniec Kutna.

O komentarz poprosiliśmy prezesa PSS Społem, które zarządza targowicą.

– Do mnie nie wpłynęła żadna skarga na agresywne zachowanie Bułgarów. Z kolei na miejscu odbywają się regularne kontrole Urzędu Skarbowego i straży miejskiej – mówi Marek Gralak.

W związku z zaistniałym konfliktem przedsiębiorcy spotkali się niedawno z prezydentem Zbigniewem Burzyńskim. W spotkaniu uczestniczyli również komendant straży miejskiej w Kutnie, Ryszard Wilanowski oraz zastępca komendanta KPP w Kutnie, nadkomisarz Zbigniew Gruszczyński. Wszyscy obiecali przedsiębiorcom, że zajmą się rozwiązaniem problemu.

Jak zakończy się konflikt? Sprawę będziemy monitorować.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo