Problem pojawił się w grudniu zeszłego roku, kiedy to parking samochodowy, na którym dotychczas znajdował się przystanek, został zamknięty z powodu robót budowlanych. Mieszkańcy byli przekonani, że to tylko chwilowa zmiana, jednak jak się okazało, przystanek, który służył im od lat, został na stałe zlikwidowany.
- Nikt nawet nie uprzedził nas o zmianie lokalizacji przystanku, nigdzie nie umieszczono żadnej informacji o jego likwidacji. Młodzież spóźniła się na lekcje, a dorośli nie zdołali zjawić się na czas w pracy. To kpina - żali się Lucyna Wolanin, mieszkanka osiedla.
Obecnie przystanek usytuowany jest na drodze niemalże pozbawionej pobocza.
- Tu już nie chodzi o to, czy mamy parę metrów dalej czy bliżej. To kwestia bezpieczeństwa, a szczególnie bezpieczeństwa dzieci, które idą na przystanek środkiem jezdni, a wokół aż roi się od rozpędzonych aut, zwłaszcza ciężarówek jeżdżących do pobliskich zakładów. Aż strach pomyśleć, co może się stać!- niepokoi się Jolanta Labes. - Władze miasta czekają chyba na to aż dojdzie do jakiejś tragedii. Ciekawe, kto wówczas za to odpowie - mówi zażenowana kobieta.
Kolejnym problemem jest brak oświetlenia. Po zmroku osoby czekające na autobus są praktycznie niewidoczne dla kierowców przejeżdżających tamtędy samochodów. Na domiar złego, wysiadając z autobusu, nie trudno o wypadek, gdyż pierwszym co jawi się przed oczami pasażerów jest... krawędź przydrożnego rowu.
- Bodajże już trzy sąsiadki wylądowały w rowie, wysiadając z autobusu. Z tego co mi wiadomo, dwie z nich skręciły kostki. Najgorzej jak trochę popada albo złapie przymrozek. Wówczas wydostanie się z autobusu stanowi nie lada wyzwanie, zwłaszcza dla osób starszych - opowiada L. Wolanin.
Mieszkańcy osiedla wystosowali już petycję do prezydenta Zbigniewa Burzyńskiego, prosząc o przywrócenie przystanku lub zaproponowanie nowej lokalizacji. Jak poinformowało nas biuro prasowe magistratu, przeniesienie przystanku spowodowane było optymalizacją tras autobusowych. Na początku kwietnia powinno być bezpieczniej w tej okolicy, bo w rowach zostaną założone przepusty, a następnie teren będzie utwardzony betonowymi płytami. Niewykluczone, że do przystanku będzie też prowadził chodnik. Ostateczna decyzja o jego budowie jeszcze nie zapadła.
Sprawę będziemy monitorować.