Znamy już projekt uchwały w sprawie gospodarowania odpadami komunalnymi. Przypomnijmy, że ustawodawca obowiązek ten nałożył na samorządy. Kutnowski magistrat proponuje, by od lipca przyszłego roku mieszkańcy płacili za wywóz nieczystości odpowiednio 9 i 15 zł od osoby. Więcej zapłacą ci, którzy nie będą segregować śmieci. Jak możemy przeczytać w projekcie uchwały, wyższa stawka za odpady niesegregowane wynika z większych kosztów ich zagospodarowania. Włodarze liczą również, że dzięki większej opłacie, mieszkańcy chętniej będą rozdzielać odpady.
Edyta Michałowska, która ma 9-osobową rodzinę, w tej chwili za wywóz nieczystości płaci ponad 60 zł. Po zmianach może płacić nawet 135 zł.
- Przecież to jest jakaś katastrofa i stawki z kosmosu - uważa. - W naszej rodzinie w miesiącu na osobę przepada niewiele ponad 100 zł. Przecież jak będą miała do wyboru - chleb lub rachunek za śmieci, to oczywiste jest, że wybiorę jedzenie. Przez takie wygórowane stawki ludzie będą się zadłużać, przynajmniej komornicy nie będą mogli narzekać na brak zajęć.
Podwyżką zdziwiona jest Lidia Józefowicz, mieszkanka centrum.
- Segreguję śmieci, mieszkam z mężem, więc jakoś przeżyję. Przeraża mnie jednak to, że co chwila jesteśmy atakowani przez podwyżki - mówi.
Radny miejski z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Bartosz Serenda, uważa, że proponowane stawki są zbyt wysokie.
- Wolałbym, aby wprowadzono opłaty progresywne, uzależnione od dochodów rodziny, a nie liczby osób - mówi.- Zmiany uderzą w rodziny niezamożne, wielodzietne, które wbrew pozorom produkują mniej odpadów niż ludzie bogaci. SLD na poziomie centralnym od samego początku było przeciwne takim zmianom.
O sposobie naliczania opłat i ich wysokości rajcy zadecydują w najbliższy wtorek podczas sesji.