Jak informuje Monika Piłat, łęczycki prokurator rejonowy, 62-latek, mieszkaniec gminy Piątek 16 września zatruł się alkoholem.
- Obecnie pracujemy nad ustaleniem co, gdzie i z kim ten człowiek pił. Stan mężczyzny jest ciężki, a pogotowie wezwały osoby postronne - mówi M. Piłat.
Sprawę zatrucia alkoholem prowadzi również prokuratura w Pabianicach. Wiele wskazuje na, że alkohol mógł pochodzić z Czech.
- Nie mamy takiej pewności, nasze działania prowadzą do ustalenia pochodzenia alkoholu - dodaje M. Piłat.
Przypomnijmy, że w niedzielę Główny Inspektor Sanitarny wydał decyzję o wstrzymaniu w Polsce sprzedaży wszystkich, poza piwem i winem, alkoholi pochodzących z Czech. Wszystko za sprawą zatruć metanolem, które miały miejsce u naszego południowego sąsiada.
- Alkohol metylowy, który znajduje się w sfałszowanych markach kilku wyrobów wysokoprocentowego alkoholu jest niebezpieczną trucizną, której spożycie może być śmiertelne. Ze względów bezpieczeństwa Ministerstwo Zdrowia zaleca powstrzymanie się od konsumpcji jakiegokolwiek alkoholu, pochodzącego z Republiki Czeskiej - czytamy w komunikacie Resortu.
Do wtorku w Czechach po wypiciu zatrutych trunków umarły 23 osoby, a około 40 znajduje się w szpitalach.
W Polsce mamy cztery śmiertelne zatrucia metanolem. Dwa z nich łączy się z alkoholem z Czech - w Wieruszowie (woj. łódzkie) małżeństwo 39-latków osierociło dwoje dzieci.
Pełny wykaz zatrutych trunków znajduje się pod adresem: www.tnij.org/alkohol-z-czech.