Niedziela, kilka minut po godzinie 9. Pani Małgorzata (nazwisko do wiadomości redakcji) jak co tydzień o tej porze szła do kościoła. W trakcie spaceru nagle jej oczom ukazał się dziwnie zachowujący mężczyzna.
- Ten człowiek chował się po krzakach i nerwowo wodził wzrokiem dookoła. W pewnym momencie odwrócił się w moją stronę i zobaczyłam jak się masturbuje. To by ohydny widok! - mówi pani Małgorzata. - Gdy zorientował się, że go zauważyłam to zaczął szybszym krokiem zmierzać w głąb osiedla.
Mieszkańcy osiedla nie kryją zszokowania incydentem.
- Przecież na osiedlu mieszka dużo mały dzieci. Kto wie, co takiemu zboczeńcowi może uderzyć do głowy. Teraz się obnażał, ale może kogoś zgwałcić! - denerwuje się z kolei pan Andrzej.
O sprawę zapytaliśmy kutnowską komendę.
- Mogę potwierdzić, że otrzymaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie, który miał się obnażać. Patrol natychmiast udał się we wskazane przez zgłaszającego miejsce, jednak mimo sprawdzenia okolicy nie spotkał takiej osoby - wyjaśnia st. asp. Paweł Witczak, oficer prasowy kutnowskiej komendy.
To nie pierwszy taki przypadek w Kutnie w ostatnich miesiącach. W lutym zboczeniec terroryzował mieszkańców północnej części miasta. Najpierw kutnowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który w okolicach ulicy Skłodowskiej miał obnażać się i onanizować przed przechodniami. Na miejsce wysłany został patrol policji, jednak dewianta nie udało się zatrzymać. Kilka dni później zboczeniec w okolicach Szkoły Podstawowej nr 1 w Kutnie obnażał się przed śmiertelnie przestraszoną 11-letnią dziewczynką.
Polskie prawo za m.in. obnażanie się czy masturbowanie w miejscu publicznym przewiduje wysokie grzywny. Zboczeniec może zostać także skierowany na obserwację psychiatryczną.