Protesty w Warszawie, podobnie jak w całej Polsce, rozpoczęły sie o godz. 17. Jak donosi polsat.news, nie obyło się bez incydentów. Od strony starówki przy pl. Zamkowym wybiegła duża grupa pseudokibiców, którzy ruszyli w stronę zgromadzonych (w tym członków Antify). W ruch poszły race i granaty hukowe. Stołeczna policja informuje o pierwszych zatrzymaniach.
Protest zabezpiecza policja oraz żołnierze Żandarmerii Wojskowej. Kilkudziesięciu funkcjonariuszy obu służb jest obecnych m.in. pod kilkoma świątyniami (gdzie niedawano doszło do zamieszek między narodowcami a demonstrantami), kancelarią premiera oraz sejmem, który odgrodzony jest barierkami.
W kameralnym składzie protestują dziś za to kutnianie. W deszczowy wieczór, pod biurem posła Tomasz Rzymkowskiego zebrało się ok. 20-30 osób, wśród nich Martyna Stasiak (asystentka poseł Agnieszki Hanajczyk) i Patryk Barański z Koalicji Obywatelskiej. Zabrakło natomiast lidera Nowej Lewicy Kutno, Sebastiana Walczaka, który pojechał na protest do stolicy.