- Decyzją wojewody od północy szpital stał się placówką zakaźną. Ta decyzja zbulwersowała wielu mieszkańców i pacjentów, którzy w najbliższym czasie mieli mieć przeprowadzone operacje i zabiegi – mówił na wstępie poseł Dariusz Joński.
Przypomniał, że kutnowscy pacjenci mają być przyjmowani w szpitalach w Łęczycy i Łowiczu. Stwierdził, że to problematyczne, ponieważ tamte placówki są przepełnione.
- Szpital w Kutnie obsługuje prawie 100 tysięcy mieszkańców powiatu, więc żaden mniejszy szpital nie jest w stanie przejąć tych pacjentów – podkreślał Joński.
- Spotkaliśmy się z pielęgniarkami i położnymi. Personel medyczny nie był poinformowany i przeszkolony, tak naprawdę dowiedział się z mediów, że szpital zostanie przekształcony na zakaźny – mówił poseł.
Poseł korzystając ze swoich uprawnień chce przeprowadzić dziś w Kutnowskim Szpitalu Samorządowym kontrolę poselską.
Wspólnie z radnym powiatowym Bartoszem Serdendą chcą sprawdzić, jak przebiegły przygotowania do przekształcenia szpitala w szpital zakaźny.
Joński i Serenda przesłali na biurko prezesa szpitala szereg pytań. Chcą się dowiedzieć m.in. dlaczego biały personel nie wie, na jakich warunkach ma pracować, ile osób liczy personel szpitala, czy i jaki sprzęt do walki z COVID-19 trafił do szpitala z agencji rezerw materiałowych.
- Rzecz kluczowa to same Punty respiratorowe. Nie ile jest respiratorów, bo ich może być dużo, natomiast ile jest punktów gotowych do pomocy pacjentom – dodawał D. Joński.
- Nie uważamy, że szpital częściowo nie powinien zostać przekształcony w zakaźny, chociaż oczywiście można było przygotować tzw. szpitale polowe. Taki szpital dla całej północnej strony województwa powinien być przygotowany dużo wcześniej – podkreślał parlamentarzysta.
Bartosz Serenda mówił, że jako radny także ma prawo przeprowadzenia kontroli w kutnowskim szpitalu.
- Spływają do mnie pytania od pielęgniarek, od osób z otoczenia szpitala. W sposób szczególny interesuje mnie kilka rzeczy. Po pierwsze czy ktokolwiek – jeśli w ogóle – występował z wnioskiem o przekształcenie szpitala w zakaźny, czy była to wyłącznie decyzja wojewody? Po drugie chciałbym dowiedzieć się, jak wygląda stan przygotowań na dzisiaj, czy szpital spełnił wszystkie wymogi – mówił Bartosz Serenda.
Radny chciałby się także dowiedzieć, jak wygląda sprawa salowych. Mówił, że te osoby prawdopodobnie z mocy przepisów ustawowych nie będą objęte zwiększonym wynagrodzeniem.
- Natomiast podobnie jak każdy inny personel – a zwłaszcza pielęgniarki – podchodzą do łóżek, wchodzą do pokoi, w których znajdują się chorzy na COVID-19 – dodał radny.