To był humor w rozmiarze XXL (jakkolwiek to interpretować). Lotek już samym swoim wejściem na scenę - bez wypowiedzenia ani jednego słowa - odpalił salwę śmiechu w sali widowiskowej KDK. Po chwilowej walce z mikrofonem zaczęło się show i zmęczony pokonaniem schodów Łukasz porwał publiczność.
Lotek, słynący z poczucia humoru i „atletycznej” postury ma doświadczenie w zrzucaniu kilogramów, robił to już kilkukrotnie. W końcu sobie odpuścił. Jak argumentował:
- Bo mi się ku**a nie chce. Żeby dorosły facet nie mógł sobie snickersa opi***olić? Albo siedmiu?
W występie aktywnie uczestniczyła publiczność. Do Kutna, jak się okazało, przyjechali ludzie z różnych miejscowości, w tym nawet z Warszawy i Sierpca. Druga z nich - wedle słów zasiadającego na widowni jej mieszkańca - liczy sobie siedem osób. Wszystkie pracują w McDonald's, będącym jedną z dwóch (obok cmentarza) atrakcji turystycznych Sierpca. Jakie atrakcje natomiast oferuje turystom Kutno? Publiczność długo się zastanawiała, aż ktoś rzucił „szpital”.
Jak wygląda życie grubego człowieka i jak grube kobiety udają, że nie są grube? Jak Lotek oszczędza na biletach komunikacji publicznej i dlaczego chciałby być kanarem w Kutnie? Czy Kutno jest gorsze niż Radom? Tego i wielu innych rzeczy dowiedział się każdy, komu udało się kupić bilet na dzisiejszy występ Lotka ;)
Dodajmy, że publiczność była dobrze rozgrzana już przed występem Lotka - przed nim na scenie pojawiło się dwóch komików – Łukasz Włodarczyk i Czarek Sikora.
Łukasz „Lotek” Lodkowski wystąpił w naszym mieście z nowym programem "Bałagan na strychu". Lotka żadnemu fanowi stand-up przedstawiać nie trzeba, ale z kronikarskiego obowiązku – to jeden z najbardziej energetycznych wykonawców polskiej sceny stand-upowej. Naturalnie śmieszny. Wszystkie elementy, które posiada, od głosu, poprzez mimikę, gestykulację i przekazywane treści bezsprzecznie legitymizują go do rozbawiania jak najliczniejszych tłumów. Wielokrotnie gościł ze swoim programem w telewizji (TVP2 "Tylko dla dorosłych", TVN "Kuba Wojewódzki").