Czuwanie potrwa trzy dni. Jego organizatorem jest organizacja Toruń Animal Save. Jej członkowie chcą pokazać innym ludziom, że zwierzęta również są indywidualnymi osobistościami
- One tak samo odczuwają ból jak my, tak samo cierpią, tak samo chcą się bawić i nie zasługują na to - mówił Dawid Rakoczy, jeden z organizatorów czuwania.
Pod ubojnią pojawili się przedstawiciele różnych organizacji pro-zwierzęcych, także weganie z zagranicy, którzy wspierają całym sercem polskich miłośników zwierząt. Czuwający są pokojowo nastawieni, w ciszy towarzyszą kolejnym transportom świń w ich ostatniej drodze. Dają im swoją obecność.
- Pytamy kierowców o zgodę czy możemy podejść do ciężarówek, zrobić zdjęcia. Bazujemy na życzliwości wobec kierowców i pracowników ubojni i w żadnym wypadku nie utrudniamy im pracy - mówił organizator.
Organizatorzy zachęcają do przyłączania się do czuwania.