- Przekazaliśmy na ręce komendanta komisariatu policji w Żychlinie, jak również Wydziału Kryminalnego Policji w Kutnie, Komendy Wojewódzkiej policji w Łodzi, jak i rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji w Warszawie informacje, które dotyczą zdarzenia z 3 czerwca 2020 roku w Żychlinie na ul. Narutowicza. W piątek przekazaliśmy notatkę, z której jednoznacznie wynika, kto może być sprawcą, jakie może być podłoże przestępcze osoby, która zorganizowała to włamanie z kradzieżą. Metoda ta była bardzo podobna do włamania, które miało miejsce także na terenie Żychlina w ostatnim czasie. To jest coś co wiąże niejako pewne fakty ze sobą - zapewnia Krzysztof Rutkowski.
Kim są osoby podejrzewane o dokonanie włamania? Biuro Rutkowskiego zdradza, że chodzi prawdopodobnie o trzech sprawców w wieku ok. 40 lat. To osoby z przeszłością kryminalną. Prawdopodobnie przebywają obecnie na terenie powiatu kutnowskiego.
Biżuteria, która padła łupem złodziei ma wartość nie tylko materialną, ale i sentymentalną. Jest bowiem własnością trzech pokoleń. Poszkodowana przekazała zdjęcia oraz rysunki prezentujące skradzione przedmioty. Możecie zobaczyć je w poniższej galerii.
- Będziemy kontrolować to, co zrobiła policja. W piątek została wysłana notatka, gdzie są wskazane osoby, które mogły brać w tym udział. Zobaczymy, co dzisiaj zrobi policja, ponieważ my w takim trybie postępowania ujęlibyśmy jednego czy drugiego typa i przekazali policji, tak robiliśmy jeszcze do niedawna na tym terenie – mówił Krzysztof Rutkowski.
Przy okazji dzisiejszego spotkania z dziennikarzami Rutkowski przypomniał o swoich wcześniejszych działaniach prowadzonych na terenie powiatu kutnowskiego. Chodzi o skradzioną odzież o wartości ok. 200 tysięcy złotych, którą ujawniono w jednym z mieszkań w Żychlinie. Wspomniał także o tym, że na terenie Kutna wskazano mężczyznę, który dopuścił się wyłudzenia i kradzieży telefonów komórkowych o wartości ok. miliona złotych.
Podkreślał, że osoby ujęte przez jego biuro zostały zatrzymane, jedna z nich odbywa w tej chwili odsiadkę w zakładzie karnym. Chodzi o sprawę wspomnianych telefonów.
Rutkowski emocjonalnie opisywał to, jak obecnie wyglądają działania prowadzone przez jego biuro i przez organy ścigania. Miał tu na myśli rzecz jasna panującą pandemię.
- Wiem, że jest pandemia, rozumiem to. Ale każdy zatrzymywany złodziej jest chory, ma astmę, kaszle, ma podejrzenie COVID-19, policja trzyma się od niego z daleka, my czasami czekamy nie wiadomo jak długo na przyjazd policji, ponieważ jest pandemia. Lamusy i nieroby się tym zasłaniają, bez względu na to, czy to urzędnik, czy policjant, czy ktoś, kto ma wam pomóc – zasłaniają się COVID-em w sytuacji, kiedy nie chce im się robić. Po co dokumenty przyjąć dziś, jak można wrzucić je do skrzynki i będą tam leżały 72 godziny, bo muszą przejść kwarantannę? Nie ujmuję wagi sytuacji, nie będę stawał na antycovdowych manifestacjach, bo wierzę w to, że coś się dzieje, ale nie można dopuścić do tego, że paraliżowana jest walka z przestępczością – podkreślał K. Rutkowski.
Wspomniał także o tym, że po poprzedniej konferencji prasowej w Kutnie do jego biura zaczęły zgłaszać się osoby mające informacje na temat kradzieży biżuterii w Żychlinie. Biuro Rutkowski podtrzymuje wyznaczoną nagrodę za pomoc w tej sprawie. Cenne są wszystkie informacje, także te dotyczące ściśle skradzionych przedmiotów i miejsca, w którym mogą się one znajdować.
- Zawsze chwaliłem sobie współpracę z kutnowską policją na tym terenie, ponieważ reagowali w sposób natychmiastowy. Sądzę, że w tym przypadku sprawa także zostanie zakończona pozytywnie – mówił na koniec Rutkowski.
Więcej w poniższym materiale wideo.