Do tego zdarzenia doszło w październiku 2019 roku, a ustalenia Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych zostały upublicznione w czerwcu 2020 roku. Ku przestrodze warto zapoznać się z tą historią...
Uderzyło go śmigło, odjechał samochodem, potem się zatrzymał i...
Śledczy ustalili, że właściciel paralotni z napędem przybył na łąkę w miejscowości Kutno, który to teren był wykorzystywany do wykonywania startów i lądowań przez Kutnowskie Stowarzyszenie Lotnicze na paralotniach w celu sprawdzenia zakupionego wcześniej sprzętu to jest: zespołu napędowego Octagon II oraz skrzydła paralotni.
- Właściciel paralotni uruchomił zespół napędowy i w trakcie sprawdzania został uderzony w głowę przez śmigło, właściciel wykonywał czynności bez kasku ochronnego. Po tym jak doszło do urazu poszkodowany wsiadł do swojego samochodu i przejechał kilkaset metrów i zatrzymał się na podjeździe pobliskiej posesji i po opuszczeniu pojazdu stracił przytomność – relacjonuje Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych.
Nie miał uprawnień, ale nie zamierzał latać
Leżącego mężczyznę znalazł kierowca, który jechał drogą w pobliżu miejsca upadku mężczyzny. Kierowca natychmiast powiadomił o zdarzeniu służby ratunkowe. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala , gdzie w dniu 8 listopada 2019 r. zmarł.
- Z dokumentacji medycznej wynika, że śmierć miała związek z wypadkiem w dniu 4 października 2019 r. PKBWL dokonała następujących ustaleń: Właściciel paralotni i napędu nie posiadał uprawnień do jego pilotowania, uczestnik zdarzenia według relacji żony odbył szkolenie w ośrodku szkolenia, jednak nie udało się ustalić, czy takie szkolenie się odbyło i w jakim podmiocie. Czynności, które wykonywał poszkodowany miały na celu sprawdzenie zakupionego sprzętu bez zamiaru wykonania lotu – opisują śledczy.
2019 - jedyny taki rok w ostatnim czasie
Biorąc to wszystko pod uwagę Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych postanowiła odstąpić od badania tego wypadku, gdyż to zdarzenie zwyczajnie nie jest wypadkiem lotniczym.
Jednocześnie śledczy o wszystkim poinformowali prokuraturę i urząd lotnictwa cywilnego.
Dodajmy, że 2019 rok był jednym w ostatnim czasie, kiedy w naszym mieście dochodziło do wypadków lotniczych z udziałem paralotniarzy. Inne podobne zdarzenie relacjonowaliśmy W TYM MIEJSCU. Wówczas paralotniarz uderzył w ogrodzenie, z obrażeniami został zabrany do szpitala.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.