- Jeśli tego typu brutalne osoby trafią do Zalesia to będzie to niewiarygodny skandal - mówi Maria Kwek. - Miejsce dla leczenia morderców i gwałcicieli powinno być ulokowane daleka od osad ludzkich, a nie tuż pod naszymi oknami - dodaje.
Strach padł nie tylko na mieszkańców Zalesia, których od przestępców dzielić będzie zaledwie druciana siatka, ale i na cały Gostynin.
- Nie daj Boże któryś z nich ucieknie, co wtedy? Przecież to zwyrodnialcy. Powinni do końca swoich dni siedzieć w więzieniu - zgodnie twierdzą mieszkańcy.
O sprawie chcieliśmy porozmawiać z kierownictwem placówki. Szef ośrodka, nie chce jednak komentować sprawy. Jak mówi ustawa na mocy której do Gostynina mają trafić groźni przestępcy nie jest jeszcze doprecyzowana i jest za wcześnie by mówić o konkretach.