Pod gmachem sądu zebrali się działacze Inicjatywy Polska Kutno, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Fundacji Forum Zrównoważonego Rozwoju w Kutnie. Przybyli także zwykli mieszkańcy niezrzeszeni w żadnym stowarzyszeniu ani fundacji. Łącznie przy ul. Spokojnej zebrało się ok. 20 osób, które mówią, że decyzję o przyjściu pod sąd podjęli niemal spontanicznie.
Zdaniem protestujących, uwaga społeczeństwa jest w tej chwili skupiona na okresie wakacyjnym i piłkarskich emocjach związanych z Mistrzostwami Świata w Rosji. Dlatego nikt nie koncentruje się na działaniach podejmowanych przez polityków, a PiS z premedytacją to wykorzystuje.
- Zebraliśmy się, żeby zaprotestować przeciwko zmianom w ustawie o Sądzie Najwyższym. Podobnie jak w ubiegłym roku, teraz także nie zgadzamy się na niszczenie polskiego sądownictwa. W tamtym roku udało się zatrzymać destrukcję Sądu Najwyższego. Widać, że w tym roku, wykorzystując okres wakacyjny i mundial, Prawo i Sprawiedliwość postanowiło wprowadzić zmiany, które sprawiają, że Sąd Najwyższy przestaje być niezależny od polityków, przez co tak naprawdę traci całkowicie swój sens – mówi nam Sebastian Walczak, koordynator Inicjatywy Polskiej Kutno.
Zdaniem manifestantów, wszystkie ewentualne zmiany dotyczące Sądu Najwyższego powinny być zgodne z konstytucją.
- Te które są teraz wprowadzane sprawiają, że można skrócić kadencję prezesa Sądu Najwyższego, co tak naprawdę sprawia, że można przejąć ten urząd wprowadzając swojego człowieka. Sytuacja z punktu widzenia rządu będzie wygląda tak, że jeśli nie będzie mu się podobał obecny prezes SN, to zostanie zmieniony. Wszystko po to, żeby nie protestował, kiedy w życie wprowadzane są prawa niezgodne z konstytucją – mówi S. Walczak.