Pierwszy podczas spotkania głos zabrał prezes kutnowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Mariusz Kozarski.
- Chyba w najśmielszych snach nie spodziewaliśmy się, że dzisiaj tutaj, w pogodzie nie dla bogaczy, a dla ideowców zbierzemy się tak tłumnie. Serce rośnie, to piękny, historyczny moment, bowiem od bardzo wielu lat polska oświata nie zjednoczyła się tak, jak zrobiła to w ostatnim tygodniu - mówił Kozarski.
Szef kutnowskiego ZNP podkreślił, że jest to jest efekt wielu lat zaniedbań, nieprzemyślanych reform i braku finansowania ze strony państwa.
- Aspekt finansowy oczywiście jest ważny, to jest warunek, by prowadzić spór zbiorowy i zorganizować legalny strajk. Ale protestujemy i domagamy się godności, poszanowania i zmian w polskiej oświacie - dodawał Kozarski. - Chcemy, by polska szkoła była szkołą otwartą, nowoczesną, autonomiczną, żeby o jej kształcie decydowali rodzice, uczniowie nauczyciele, a w tym momencie mamy poczucie, że tak nie jest. Przed polskim nauczycielem stawia się niezliczoną ilość wymagań, zmienia się przepisy, a niestety za tym nie idzie wsparcie, jakiego byśmy oczekiwali. Chcemy budować autorytet szkoły, ale ciężko go budować bez zaplecza finansowego - zaznaczał.
W spotkaniu wziął także udział odpowiedzialny za oświatę w mieście wiceprezydent Zbigniew Wdowiak.
- Jestem tu dlatego, aby zamanifestować swoją solidarność ze wszystkimi nauczycielami, którzy w chwili próby muszą mieć nasze poparcie. Przez wiele lat sam pracowałem przy tablicy i myślę, że wiem, co boli, co wkurza, co irytuje nauczycieli - mówił Wdowiak. - Bolą wynagrodzenia, bo nauczyciele wykonują trudną pracę, wymagającą wielu umiejętności i często niewdzięczną - zwłaszcza ze strony tych, którzy z oferty szkoły korzystają najmniej, albo kiedyś skorzystali niewiele. Praca nauczyciela wymaga ciągłego doskonalenia, autorytetu i pozycji. Nie będzie tej pozycji, jeśli nauczyciel nie będzie miał poczucia godności w wykonywaniu swojego zawodu.
Wiceprezydent zapewnił także o poparciu magistratu dla strajkujących.
- To co najbardziej irytuje, to również coś takiego, że wszyscy odsyłają do poczucia odpowiedzialności nauczycieli, zwłaszcza w obliczu egzaminów, matur. Nauczyciel powinien być odpowiedzialny, natomiast niekoniecznie można się liczyć z jego stanowiskiem - mówił. - Dlatego w imieniu samorządu chciałbym zadeklarować nasze wsparcie, poparcie - trzymajcie się, bądźcie nadal solidarni, bo tylko i wyłącznie wtedy będzie można osiągnąć sukces. Chciałbym również zadeklarować, że budżety szkół nie zostaną uszczuplone z tytułu wynagrodzeń za czas strajku. Te budżety pozostaną do dyspozycji dyrektorów szkół. Zatem powodzenia i sukcesu - życzył zebranym.
Głos zabrać mógł każdy, kto pojawił się pod ratuszem. Akcja zakończyła się ułożeniem ze świec wykrzyknika - symbolu strajku. Więcej w materiale wideo: