Filozofka i pisarka za ostatnią książkę „Bezmatek" (2020) otrzymała Paszport „Polityki" oraz nominacje do Nagrody Literackiej Nike, Odkryć Empiku, Olśnień Onetu, Plebiscytu Książka Roku 2020 Lubimy czytać.pl. Opublikowała także m.in. „Historię polskiego szaleństwa", za którą była nominowana do Poznańskiej Nagrody Literackiej. Ukończyła psychologię i filozofię w ramach MISH na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie obroniła doktorat z psychologii. Obecnie pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Współzałożycielka i kierowniczka (2020-2021) Ośrodka Myśli Psychoanalitycznej IFiS PAN. Od trzynastu lat utożsamia się z filozofią psychiatrii, ostatnio bada ideę histerii. Każdy jej tekst zakotwiczony jest w osobistym doświadczeniu, niezależnie od tego, czy jest to historyczno-filozoficzna analiza idei, esej o dziele sztuki, krytyczny tekst o literaturze czy proza taka jak „Bezmatek”. To głównie tej książce poświęcone było środowe spotkanie w ramach Literackiego biura paszportowego.
Prowadzący spotkanie Radosław Wąs próbował dopytać skąd pomysł na tytuł. Bezmatek w języku bartników oznacza rodzinę pszczelą, w której umarła matka pszczela. Bezmateczność można zaobserwować na podstawie zachowania pszczół i odgłosów z ula. Książka zaś traktuje o bezmateczności u ludzi. Narratorką i główną bohaterką jest córka, która opowiada o swojej miłości do matki, od dzieciństwa aż po jej śmierć – i dalej. Autorka wyraźnie zaznaczyła, że dla niej oprócz fabuły liczy się także język i forma. Ta książka jest faktycznie napisana w innej formie niż wszystkie. Puste miejsca pozwalają na osobistą narracje czytelnika, który zapisuje tam swoje odczucia i refleksje. Obecnie, w czasie pandemii ludzie są skoncentrowani na swoich przeżyciach i emocjach. Książka „Bezmatek” to również kumulacja przeróżnych emocji, silnych uczuć ponieważ wyrosła z osobistego doświadczenia relacji z matką związanych z okresem wspólnego przebywania, życia z diagnozą i czasem żałoby. I mimo, że nie brakuje literatury o podobnym wątku np. u T.Różewicza, M. Wichy czy K. Iwasiów to brakuje książek pisanych z pozycji córki. Ogromne zainteresowanie i odzew czytelników po otrzymaniu nagrody Paszportów „Polityki” świadczą o tym, że książka doskonale wpisała się w tę lukę.
Pytania do autorki i indywidualne rozmowy zakończyły spotkanie i świąteczny dzień w kutnowskiej bibliotece.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.