reklama

Nowy Hundai Tucson

Opublikowano:
Autor:

Nowy Hundai Tucson  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

LifestyleNie jest łatwo pokazać światu coś nowego, kiedy na koncie ma się 7 milionów sprzedanych egzemplarzy modelu auta. Wymagania użytkowników są duże, tym bardziej że konkurencja podobnie do natury – pustki nie znosi. Kiedy w 2004 roku na świecie pojawiła się pierwsza wersja Hyundaia Tucsona, na rynku pojazdów typu SUV nie działo się zbyt wiele ciekawego.

 Ten obszar motoryzacji funkcjonował bardziej jako ucywilizowanie terenowych zapędów wielu kierowców.  Dominowała  prosta technika konstrukcji i surowość wyposażenia. W tamtych czasach każdy raczej chciał mieć limuzynę, niczym jak na amerykańskim filmie – najlepiej z silnikiem od 3 do 5 litrów.  Jeżeli ktoś w tamtych czasach wyjeżdżał z salonu nowym autem, to w roku 2021 w nowym Hyundaiu Tucsonie porównując te sytuacje, może doznać wrażenia przepaści liczonej w latach... świetlnych. Czwarta już generacja modelu Tucson proponuje nam eleganckiego SUVa, komfortowe wnętrze niczym w limuzynie, najnowszą elektronikę powołaną do służby dla człowieka i do tego klasyczny, ale obudowany w nowoczesne rozwiązania silnik – w każdej wersji o pojemności 1.6 litra.  Nowy Tucson pożegnał się zupełnie ze spokojną stylistką poprzedniego modelu. Tego pojazdu po prostu nie da się nie zauważyć na ulicy, a zaparkowanego pod domem nie pominą nawet najbardziej niezainteresowani Twoim życiem sąsiedzi. Bryła nadwozia cieszy oko,  liczne załamania, przetłoczenia dają poczucie posiadania auta jakby z przyszłości. Osiągnięciu tego odczucia bardzo pomaga zupełnie przeprojektowany przedni  grill, dający wrażenie potęgi auta. Schowano w nim najnowsze osiągnięcia w technice oświetlenia LED, fachowo nazywane technologią półprzepuszczalnych luster. Po odpaleniu auta grill rozbłyska świetlnym wzorem, a jednocześnie spełnia zadanie świateł do jazdy dziennej. Pewnie nikt nie podejrzewałby, że do tworzenia designu bryły nowego Tucsona użyto algorytmów geometrycznych. Podejrzenia padłyby raczej na dłuto zacnego w swoim fachu artysty i to może nie koniecznie mieszkańca naszej planety.

Tu jest jakby luksusowo

Zasiadając we wnętrzu jest  interesująco, pomysł na projekt wnętrza jest spójny z nadwoziem i także utrzymany jest w duchu nowoczesności. Jednak poczujemy się tu także miło, ciepło i komfortowo – bezpiecznie. Przez środek auta przebiega dosyć wysoki tunel, w którym odnajdziemy schowek, dwa uchwyty na kubki. Tunel bardzo płynnie przechodzi w kokpit, w którym umieszczono panel obsługi pokładowego centrum rozrywki i główną sterownię klimatyzacji. Wszystko pracuje oczywiście w technologii dotykowej, jednakże pozostało intuicyjne – zamieniono jedynie fizyczne pokrętła, ale nadal mamy odwzorowanie analogowego panelu. Bazując na opiniach wielu kierowców, dopisujemy to do listy jako plus Nowego Tucsona. W wielu nowych autach funkcje kontroli klimatyzacji sprowadzone są do jednego przycisku, który wywołuje wirtualne pokrętła na jakimś wyświetlaczu powyżej. Zdecydowanie takie rozwiązanie – nie jest BHP. W tym miejscu na moment należy przyjrzeć się charakterystycznym przetłoczeniom na kokpicie, które przechodzą przez całą szerokość auta. Wiąże się z tą historią jedna z funkcji klimatyzacji, pod nazwą „Diffuse”. Użycie funkcji powoduje równomierne delikatne rozchodzenie się powietrza w środku auta przez małe kanały schowane we wspomnianych przetłoczeniach. Przy użyciu tej funkcji odczujemy w środku coś bliższego delikatnej morskiej bryzie, niż trąbie powietrznej w stanie Texas, która za z całą mocą uderzy nas w twarz.  Fajnym przykładem tego jak bardzo Hyundai dba o detale, są rzeźbione, czy też może bardziej szlifowane manetki kierunkowskazów i wycieraczek. Całości kokpitu dopełnia ekran 10,25 cala, na którym auto wyświetla nam aktualne dane. Grafika i kolor zegarów zmienia się wraz z wyborem trybu jazdy. Przepiękną opcją w tym miejscu jest możliwość zamiany obrotomierza lub prędkościomierza (w zależności od włączonego kierunkowskazu) na podgląd kamery z martwego pola. To naprawdę fantastyczne rozwiązanie i kolejna rzecz, przez którą Hyundai pozostawia konkurencję sporo w tyle. Opcją, która dopisuje się do listy ogromnym plusem, to przycisk na kierownicy oznaczony gwiazdką. Można pod nim zaprogramować ulubioną funkcję obsługi auta, z dostępnej listy. Jeżeli coś można by w tym miejscu zrobić lepiej, to umiejscowić tam dwa takie przyciski.

Jazda


Od pierwszych kilometrów czuć, z czym mamy do czynienia i nie chodzi tu wcale o moc silnika. W nowym Tucsonie na dzień dobry doświadczamy zaskakującego komfortu i braku charakterystycznej nerwowości w prowadzeniu auta – zwłaszcza na zakrętach. Odczucie niestabilności to cecha charakterystyczna samochodów wyżej zawieszonych, istnieją nawet przekazy o kierowcach, którzy prowadząc pierwszy raz tego typu auta, zdawali się być przerażeni możliwym wywróceniem auta na zakręcie. Tego zupełnie nie czuć przy prowadzeniu nowego Tucsona. Auto jedzie bardzo pewnie i nie reaguje przesadnie nerwowo na ruchy kierownicą. W temacie komfortu jazdy marka Hyundai odkrywa tereny wcześniej nieznane, przeprojektowany układ zawieszenia imponująco szybko i precyzyjnie reaguje dostosowaniem parametrów zawieszenia do stanu dróg. W najbogatszej wersji nowego Tuscona opcjonalnie do auta może trafić zawieszenie adaptacyjne. Legendy donoszą, że działanie tego systemu jest tak dobre, że narzekanie na stan dróg może stać się co najmniej nietaktowne. W czasie jazdy w środku jest bardzo cicho, wnętrze wyciszono świetnie. Dopiero przy prędkościach autostradowych dobiega do uszu delikatny szum i nawet wtedy nie trzeba specjalnie głośno mówić, aby porozumieć się z towarzyszem podróży. Osiągi pojazdu są zależne od trybu auta. Opcja Eco nie dostarcza wrażeń, a raczej wyhamowuje auto w każdej możliwej sytuacji, aby odzyskać trochę energii, ale z pewnością rozpromieni sympatyków oszczędnego używania auta. W trybie normal jest optymalnie we współpracy parametrów osiągów i komfortu. Przy wyborze trybu sport nawet sympatycy toru w Monaco nie powinni specjalnie narzekać, w tym trybie zegary na wyświetlaczu przybierają sportowy czerwony kolor. Za realizację przyspieszenia testowanego auta odpowiada silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra, wspomagany silnikiem elektrycznym. Na szczęście jednostka uchowała się od modnej i nie zbyt lubianej przez kierowców technologii trzycylindrowej. Rozwiązanie pod nazwą operacyjną „miękka hybryda” to silnik elektryczny, który nie może samodzielnie pracować, pełni natomiast rolę wspomagającą jednostkę benzynową. Trzeba przyznać, że z tego zadania wywiązuje się bardzo dobrze, a ocenić to można np. po niższych wynikach spalania. Nowy Hyundai Tucson to spore auto, a informacja, że w ruch wprawia go jednostka 1,6 litra, była zaskakująca – autu naprawdę nie brakuje mocy. Odczuwaniu radości z jazdy pomógł fantastycznie działający tempomat adaptacyjny, potrafiący dostosowywać prędkość nawet do zaczytanych znaków drogowych.

To Hyundai wyznacza standardy

Hyundai nie musi już podążać za trendami w motoryzacji, te trendy powoli zaczynają tworzyć projektanci Hyundaia. Nowe modele aut wychodzące w ostatnich latach na rynek zazwyczaj nie wyróżniają się niczym szczególnym. Niektóre są ładniejsze, niektóre nowocześniejsze – zazwyczaj w gorszym tego słowa znaczeniu. Wielu kierowców ceni sobie i poszukuje aut bez nachalnej elektroniki ingerującej w sposób  prowadzenia auta. Oczywiście wszelkie nowe dostępne technologie, są w nowym Tucsonie powołane do służby dla bezpieczeństwa kierowcy.  Magia użytych rozwiązań polega na misternym wyważeniu na etapie projektu proporcji pomiędzy nowoczesnymi rozwiązaniami, a klasycznymi lubianymi przez kierowców patentami. Przekłada się to bardzo sympatycznie na stosunek ceny do wyposażenia, a w wersjach wyższych możemy  jeździć autem, które jeszcze kilka lat temu było opisywane w literaturze jako potencjalne narzędzie do odwiedzenia obcej planety. Całości dopełniają pomysłowe patenty niespotykane w innych autach, zdające się być zaprojektowane wręcz z czułością dbając o zadowolenie kierowcy z prowadzenia auta. Ciężko było rozstać się z nowym Tucsonem, jazda nim wspaniale relaksuje. Jeżeli w roku 2021 celem strategicznym jest wymiana auta, a marka Hyundai nie była jakoś specjalnie brana pod uwagę to jeszcze nie wszystko stracone. Z nowym Tucsonem naprawdę warto się zapoznać i poczuć jego magię, a być może zaprzyjaźnić na dłużej – rekomenduję jazdę próbną w salonie płockiego dealera marki Hyundai Auto Forum.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE