Co robi terapeuta par i dlaczego jego rola jest tak ważna?
Terapeuta par jest bezstronnym, kompetentnym uczestnikiem rozmowy, który skupia się na wzorcach komunikacji, a nie na rozstrzyganiu, kto ma rację. Pomaga przełożyć zachowania partnerów na ich głębsze potrzeby i emocje. Przykładowo: milczenie przestaje być „cichymi dniami”, a okazuje się komunikatem: „chcę, żebyś mnie zauważył(a), ale boję się o to poprosić”. Pozorny chłód można odczytać jako: „martwię się o naszą przyszłość i czuję ogromną odpowiedzialność”. Taka zmiana perspektywy obniża napięcie i otwiera drogę do rozmowy o potrzebach, a nie o wzajemnych oskarżeniach.W praktyce terapeuta często łączy różne podejścia. Terapia skoncentrowana na emocjach (EFT) pomaga przerwać błędne koło, w którym jedna osoba goni, a druga się oddala. Podejście poznawczo-behawioralne uczy porządkować komunikaty i stawiać granice. Z kolei trening konkretnych umiejętności (np. rozmów o finansach czy bliskości) sprawia, że w codziennym życiu jest mniej napięć. Co ważne, terapeuta nie jest sędzią – nie wydaje wyroków i nie staje po żadnej ze stron. Dba o to, by rozmowa przebiegała w bezpiecznej atmosferze, w tempie komfortowym dla obojga partnerów i w oparciu o jasne zasady (tzw. kontrakt terapeutyczny).
Jak przebiega proces terapeutyczny?
Na początku para określa cele: co konkretnie ma się zmienić w ich związku i po czym poznają, że terapia przynosi efekty. Następnie wspólnie tworzą mapę swojego problemu: odkrywają, co jest zapalnikiem kłótni, jak przebiega ich typowa negatywna interakcja i co ją podtrzymuje. Na kolejnych spotkaniach partnerzy, przy wsparciu terapeuty, uczą się nowych zachowań (np. proszenia wprost zamiast oczekiwania, że partner się domyśli, czy stosowania „komunikatów ja”) i wracają do trudnych tematów. Często część sesji poświęcona jest też pracy indywidualnej, by zrozumieć, co każdy wnosi do związku z własnej historii, jak radzi sobie z emocjami i jakie nierozwiązane sprawy odkłada „na później”.Proces terapeutyczny jest złożony, ale pierwsze tygodnie często koncentrują się na kilku kluczowych obszarach. Celem jest zbudowanie fundamentu pod głębszą pracę nad związkiem.
- Zwolnienie tempa rozmowy i nazywanie emocji na bieżąco, w chwili, gdy się pojawiają;
Czego realnie można oczekiwać po terapii?
Terapia to nie czarodziejska różdżka, która po trzech sesjach sprawi, że „będziecie żyli długo i szczęśliwie”. Można jednak oczekiwać większej świadomości i poczucia wpływu na to, co się dzieje w związku. Partnerzy uczą się, jak przerywać spiralę negatywnych emocji i zaczynają mówić wspólnym językiem. Zwykle prowadzi to do odzyskania bliskości (nie tylko fizycznej), mniejszej drażliwości na drobiazgi, bardziej partnerskiego podziału obowiązków i wreszcie – do spokojnej ciszy, która jest wyrazem bliskości, a nie dystansu.Poza głównymi celami terapii, pary często zauważają też pozytywne zmiany w innych sferach życia. Oto niektóre z korzyści, o których wspominają klienci.
- Jaśniejsze granice w relacjach z rodziną pochodzenia i w życiu zawodowym;
A jeśli decyzja o rozstaniu już zapadła?
Nawet wtedy terapia ma głęboki sens. Pomaga zakończyć związek w możliwie najmniej bolesny sposób: bez wzajemnego obwiniania się i eskalacji żalu. Pomaga ustalić zasady podziału opieki nad dziećmi czy majątku w sposób, który jest do udźwignięcia emocjonalnie i finansowo. Jest to szczególnie ważne, gdy para ma dzieci – dzięki terapii rozstanie może być procesem świadomym i uporządkowanym, a nie chaotyczną, raniącą walką.
Kiedy warto zgłosić się po pomoc?
Nie warto czekać na „grom z jasnego nieba”, aż kryzys osiągnie apogeum. Jeśli rozmawiacie coraz mniej, kłócicie się coraz gwałtowniej, a powrót do równowagi zajmuje wam coraz więcej czasu – to sygnały alarmowe, których nie należy ignorować. Inne niepokojące objawy to: uporczywe poczucie samotności we dwoje, trudność z powrotem do bliskości po kłótni, lęk przed mówieniem wprost („bo znowu wybuchnie”) czy narastające wątpliwości co do wierności. Zasada jest prosta: im wcześniej para zgłosi się po pomoc, tym mniejszy będzie koszt emocjonalny i łatwiej będzie odbudować związek.
Jak się przygotować i jak wybrać specjalistę?
Przed pierwszym spotkaniem warto zastanowić się i spisać, jakie sytuacje najczęściej wywołują konflikt (tzw. „zapalniki”) oraz jak chcielibyście, żeby wyglądała wasza relacja i co chcecie czuć lub robić inaczej. Ułatwi to sformułowanie celów terapii. Wybierając specjalistę, warto zwrócić uwagę na jego doświadczenie w pracy z parami (to inna specyfika niż terapia indywidualna). Zapytajcie też o nurt, w którym pracuje, oraz o zasady dotyczące poufności, częstotliwości spotkań czy ewentualnych zadań domowych. Ważniejsze od tego, czy spotkania odbywają się stacjonarnie, czy online, jest to, byście oboje czuli się bezpiecznie i mieli poczucie, że jesteście słyszani i rozumiani.Zrozumienie nie oznacza zgody na wszystko. To raczej znalezienie wspólnej płaszczyzny, która pozwala przestać walczyć z objawami (np. ciągłymi kłótniami), a zacząć pracować nad ich przyczynami. Gdy partnerzy zaczynają rozumieć, co ich łączy i co im służy, a także gdzie leży prawdziwa przyczyna problemów, łatwiej im skupić się na zasobach swojego związku, a nie tylko na jego brakach. A te zasoby – nawet jeśli dziś wydają się niewielkie – są fundamentem, na którym można odbudować bliskość i partnerstwo.
Komentarze (0)