Smog możemy podzielić na dwa rodzaje ze względu na warunki jego powstania oraz miejsce. Mowa tu o smogu typu Los Angeles i smogu londyńskim.
Smog typu Los Angeles
Smog Los Angeles nazywany jest również smogiem fotochemicznym. Nazwa pochodzi od amerykańskiego miasta, ponieważ to tam zaobserwowano to zjawisko na bardzo dużą skalę. Występuje on przede wszystkim w miesiącach letnich, kiedy pojawia się duże nasłonecznienie, a temperatura osiąga około 30 stopni. Powstawaniu smogu fotochemicznego sprzyja bezwietrzna pogoda.W czasie upalnych dni, gdy natężenie ruchu samochodowego jest spore, powstałe spaliny wchodzą w reakcję ze światłem słonecznym, wytwarzając w ten sposób silne utleniacze, w tym ozon, który bardzo negatywnie wpływa na zdrowie człowieka. Jego bardzo wysokie stężenie powoduje, między innymi:
- senność,
- obrzęk płuc,
- kaszel,
- ból głowy,
- drapanie w gardle,
- wzrost ciśnienia tętniczego,
- przyspieszenie tętna.
Smog fotochemiczny wiąże się z dużym natężeniem ruchu samochodowego oraz gęstym budownictwem. Jednak jest to problem występujący nie tylko w 13 milionowym Los Angeles, ale także coraz częściej w polskich miastach, takich jak Warszawa, Katowice, Wrocław czy Kraków.
Obecnie w Polsce głównym problemem jest smog siarkowy, który daje się we znaki przede wszystkim w okresie jesienno-zimowym. W połączeniu ze smogiem fotochemicznym, występującym latem, może się okazać, że czystym i zdrowym powietrzem Polacy oddychają tylko kilka dni w roku.
Jak walczyć ze smogiem typu Los Angeles?
- należy wprowadzić ostrzejsze normy dotyczące jakości odprowadzanych spalin z silnika samochodowego,
- trzeba zainwestować w parkingi poza granicami miasta, które umożliwią zostawienie auta i skorzystanie z komunikacji miejskiej – takie rozwiązanie zostało wprowadzone w Krakowie, gdzie powstaje coraz więcej parkingów Park&Ride, umiejscowionych w okolicach największych pętli tramwajowych,
- należy ograniczyć ruch samochodowy,
- trzeba wprowadzić ograniczenia prędkości w miastach,
- konieczne jest promowanie akcji dotyczących ekonomicznego poruszania się samochodem oraz korzystania z ekologicznych aut.
Smog londyński
Historia ta wydarzyła się naprawdę.5 grudnia 1952 roku w Londynie pojawiła się bardzo gęsta mgła, która na początku nie wzbudzała większych podejrzeń – dla londyńczyków jest to przecież typowe zjawisko, z którym często mają do czynienia. Meteorolodzy bili na alarm, a rząd nie chcąc wywoływać paniki wśród społeczeństwa, zignorował doniesienia o możliwym zagrożeniu. Sytuacja przybrała zupełnie inny obrót w momencie, gdy mgła zmieniła kolor i nabrała nieprzyjemnego zapachu, a sama widoczność zmniejszyła się do około 1 metra. Wtedy też ludzie zaczęli mieć problemy zdrowotne, część z nich ulegała wypadkom komunikacyjnym spowodowanym przez bardzo ograniczoną widoczność.
Stan powietrza pogarszał się niemal z godziny na godzinę. Szpitale przyjmowały coraz więcej osób, które skarżyły się na problemy z oddychaniem, duszności oraz ucisk w klatce piersiowej. Ulice spowiła gęsta, trująca mgła oraz ciała martwych zwierząt. Niedługo potem zaczęli umierać pierwsi ludzi. W szpitalach brakowało miejsca i odpowiednich masek, które ochroniłyby drogi oddechowe.
Aby nieco zmniejszyć niepokój społeczeństwa, lekarze rozdawali pacjentom zwykłe maski, które akurat posiadali. W archiwach można przeczytać, że doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że są one bezużyteczne.
Smog londyński pojawił się zimą. Temperatura na zewnątrz spadła przez co mieszkańcy miasta intensywniej ogrzewali swoje domy za pomocą niskiej jakości węgla. Ogromne ilości zanieczyszczonego powietrza zostały zablokowane nad miastem przez antycyklon, co doprowadziło do powstawania zawiesiny, wdychanej przez londyńczyków, która występowała w stężeniu wywołującym poważne uszkodzenia płuc.
Według dostępnych danych, smog ten przez zaledwie pięć dni doprowadził do śmierci około 4 tysięcy osób. Do szpitali trafiło nawet 150 tysięcy mieszkańców z objawami ciężkiej niewydolności oddechowej. Jednak końcowy bilans jest o wiele bardziej tragiczny – łącznie na skutek smogu londyńskiego zmarło 12 tysięcy ludzi.
Mieszkańców Londynu uratował wiatr, który rozwiał zanieczyszczenia.
Problemem była nieświadomość mieszkańców. Przyzwyczajeni do mgieł, nie wiedzieli o niebezpieczeństwie. Nie zdawali sobie z tego sprawy, ponieważ rząd nie wydał żadnego ostrzeżenia, mimo doniesień synoptyków. Trzeba pamiętać, że dostęp do informacji był wówczas mocno ograniczony, zarówno przez to, że odbywał się jedynie przez tradycyjne media, jak i ze względu na brak działań zapobiegawczych ze strony odpowiednich władz.
Smog powstał na skutek inwersji temperatury, kiedy zimne powietrze została zamknięte pod cieplejszą warstwą. Siarczany sprawiły, że zwyczajna mgła zamieniła się w nieprzezroczysty, gęsty, a przy tym śmierdzący smog. Dwutlenek siarki przeistoczył się w kwas siarkowy, który, jak się potem okazało, był główną przyczyną uszkodzeń płuc.
Smog londyński okazał się niebezpieczny ponieważ występował w jego składzie dwutlenek azotu, który również jest produktem spalania węgla kamiennego. Ułatwia on powstawanie siarczanów. Nie bez znaczenia była również długo zalegająca mgła, której krople na początku były duże, przez co rozpuszczające się w niej siarczany były mocno rozcieńczone. Kiedy jednak woda zaczęła parować, stężenie kwasu siarkowego rosło, aż całe miasto zostało wypełnione przez niewielkie krople silnego kwasu, które w prosty sposób docierały do płuc.
Śmierć tak ogromnej liczby osób doprowadziła do wprowadzenia w całym kraju w 1956 roku przepisów, ograniczających emisję trujących gazów, które miały zapobiec podobnym sytuacjom.
Smog typu londyńskiego występuje również w Polsce. Pojawia się w okresie jesienno-zimowym i nierozerwalnie związany jest z niskimi temperaturami, przez które mieszkańcy intensywniej ogrzewają swoje domy. W samym dbaniu o ciepło w budynku nie ma nic złego, o ile nie wykorzystuje się do tego celu starego typu kotła i nie spala się w nim niskiej jakości węgla oraz śmieci.
Na smog londyński składają się przede wszystkim pyły, ale także tlenki siarki, węgla i azotu oraz sadza. Zjawisko to występuje w dużych miastach, które mają zabudowane korytarze powietrzne lub znajdują się w nieckach.
Aby uniknąć sytuacji z Londynu, konieczne jest podjęcie stosownych działań. Jakość powietrza w naszym kraju z roku na rok jest coraz gorsza. Dlatego też od 1 września br. w Krakowie będzie obowiązywał całkowity zakaz palenia węglem i drewnem w piecach i kominkach, co ma ograniczyć powstawanie smogu w mieście. Niedostosowanie się do przepisów może skutkować otrzymaniem mandatu w wysokości nawet 5 000 zł.
Działania zapobiegawcze są bardzo ważne, by Polacy nie podzielili losu londyńczyków.
We wrześniu 2018 roku został uruchomiony ogólnopolski, rządowy program Czyste Powietrze, którego głównym celem jest poprawienie jakości powietrza w naszym kraju. Ma on wspomóc finansowo osoby, które chcą wymienić starego typu kocioł na nowy, ekologiczny piec.
Program Czyste Powietrze obejmuje również inne działania mające na celu poprawę jakości powietrza oraz zniwelowanie strat ciepła w budynku. Dlatego też inwestorzy mogą postarać się o otrzymanie dotacji na poprawę termoizolacji domu, wymianę stolarki zewnętrznej czy nawet montaż wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła (więcej na temat rekuperacji przeczytasz tutaj).
Szczegółowe informacje na temat programu Czyste Powietrze znajdują się tu.
Dlaczego smog powstaje?
Kiedy zanieczyszczenia powietrza i spaliny zostają wymieszane z powietrzem, powstaje smog. Do ich wytworzenia przyczynia się działalność człowieka – przede wszystkim fabryki, duże natężenie ruchu samochodowego, spalanie w starego typu kotłach niskiej jakości węgla i śmieci. Nie bez znaczenia są również warunki atmosferyczne, ukształtowanie terenu i strefa klimatyczna. Dlatego też smog najczęściej pojawia się w miastach umiejscowionych w nieckach oraz w czasie bezwietrznej pogody.Zanieczyszczenia powietrza są bardzo niebezpieczne, głównie dlatego, że są mobilne. Rozprzestrzeniają się na inne obszary, co nazywane jest smogiem napływowym.
Pogorszenie się jakości powietrza ma bezpośredni wpływ na zdrowie, doprowadza, między innymi do:
- wystąpienia niewydolności oddechowej,
- powstania chorób układu krwionośnego i serca,
- pojawienia się astmy i alergii,
- zmniejszenia odporności całego organizmu,
- wystąpienia chorób nowotworowych.
Niekiedy skutki smogu są widoczne od razu, tak jak w przypadku Wielkiego Smogu Londyńskiego, a czasami dają o sobie znać dopiero po latach, kiedy odkładane w organizmie szkodliwe i rakotwórcze substancje wywołują poważne choroby, w tym nowotwory.
Smog w Polsce
Powietrze w naszym kraju znajduje się w niechlubnej czołówce najbardziej zanieczyszczonych w całej Europie. Największy problem dotyczy pyłu PM2,5, którego drobinki są tak niewielkie, że z łatwością przedostają się do organizmu. W jego składzie można znaleźć związki azotu, siarki, a także metale ciężkie i amoniak.W Polsce powietrze jest skażone również wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi, które działają rakotwórczo. Jego normy w niektórych miastach są przekraczane nawet pięciokrotnie.
Smog ma niekorzystny wpływ nawet na nienarodzone dzieci. Kobiety będące w ciąży, które oddychały zanieczyszczonym powietrzem, rodziły dzieci o niższej wadze urodzeniowej. Ponadto są one bardziej narażone na występowanie zaburzeń rozwojowych, a także niższy iloraz inteligencji. Istnieją również badania, które ukazują związek zanieczyszczeń powietrza z autyzmem, demencją oraz cukrzycą.
Co znajduje się w zanieczyszczonym powietrzu?
- benzo[a]piren, benzen, lotne zanieczyszczenia organiczne – wpływają drażniąco na oczy i skórę, zwiększają ryzyko zachorowania na nowotwór płuc,
- dwutlenek siarki – przyczynia się do zwężenia dróg oddechowych,
- tlenek węgla – podwyższa ryzyko udaru mózgu oraz zawału serca, przyczynia się do wystąpienia niedotlenienia mózgu, serca i innych narządów,
- pył zawieszony – wywołuje uszkodzenie płuc, podnosi ciśnienie krwi, podwyższa ryzyko udaru mózgu i zawału serca, zwęża drogi oddechowe i naczynia krwionośne, jest rakotwórczy, z łatwością przenika do organizmu, a stamtąd do płodu, zaburzając jego rozwój,
- ozon – przyczynia się do powstawania przewlekłego kaszlu, wywołuje ból w klatce piersiowej, uszkadza płuca,
- tlenki azotu – działają podobnie jak dwutlenek siarki i ozon, dodatkowo zaburzają rozwój dzieci,
- ołów – przyczynia się do uszkodzenia narządów rozrodczych, układu krwionośnego, nerwów, nerek, kości, mózgu i wielu innych.
Wpływ smogu na zdrowie człowieka
Smog bardzo niekorzystnie wpływa na stan naszego zdrowia. Pierwsze dane dotyczące zanieczyszczeń powietrza i ich oddziaływania na zdrowie, pojawiły się dopiero na początku lat 90. Badania były wówczas bardzo okrojone i dawały niewielki obraz zagrożenia.Nie tak dawno w Chinach przeprowadzono szczegółowe badania na ten temat. Wykazały one, że smog przyczynia się do zmniejszenia inteligencji. Są to bardzo istotne informacje, głównie przez fakt, że obecnie nawet 95% światowej populacji żyje w regionach, w których stężenie szkodliwych substancji w powietrzu jest bardzo często przekroczone.
Według przeprowadzonych danych, osoby które mieszkają w miejscach bardzo zanieczyszczonych, zdecydowanie słabiej wypadają na testach językowych oraz arytmetycznych. Jest to porównywalne z całym rokiem zaległości w nauce.
Dane te uwydatniają również związek między szkodami, które zaszły w mózgu a czasem. Im dłużej osoby te były narażone na działanie zanieczyszczeń powietrza, tym większe zmiany odnotowano. Ma to związek ze stresem oksydacyjnym oraz zapaleniem i zwyrodnieniem układu nerwowego – neurodegeneracją.
Badania wykazały, że smog wpływa szczególnie niekorzystnie na starszych, słabiej wykształconych mężczyzn. Uszkodzenia powstałe na skutek zanieczyszczeń powietrza można w tym przypadku porównać do utraty kilku lat nauki.