Wszystko działo się bardzo szybko. 25 sierpnia ranek wpłynęła prośba z USK we Wrocławiu o pomoc w transporcie organu.
- W sytuacjach, kiedy do czynienia mamy z transportem narządów do przeszczepu każda minuta jest na wagę złota. W przypadku serca chirurdzy od momentu jego pobrania do jego wszczepienia mają jedynie cztery godziny. Na transport przewiduje się maksymalnie 2,5 h. Trasa do przebycia drogą lądową to ponad 350 km. Jazda samochodem trwałaby minimum 3,5 godziny – to zdecydowanie za długo - podkreśla Agnieszka Włodarska z Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.
Z tego powodu już po raz czwarty Zarząd Lotnictwa Policji w Warszawie został poproszony przez koordynatora do spraw transplantologii z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu o pomoc w transporcie serca do przeszczepu.
- Zgodnie z obwiązującymi procedurami i po uzyskaniu zezwoleń, do wykonania zadania wyznaczona została trzyosobowa załoga, w skład której weszli: nadkom. pil. Marcin Gancarz, nadkom. pil. Ireneusz Kaźmierczak oraz Crew Chief — post. Norbert Hyjek – mówi mł. insp. Radosław Kuropatnicki Zastępca Naczelnika Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP i dodaje: - Ponieważ na pokład w odróżnieniu od wcześniejszych lotów tego typu, oprócz serca i transplantologa, mieliśmy zabrać również zespół składający się z dwóch kardiochirurgów i dwóch pielęgniarek instrumentariuszek, zdecydowaliśmy się, że lot zostanie wykonany policyjnym Black Hawkiem wyposażonym w dodatkowy zbiornik paliwa.
Ta maszyna jest wystarczająco duża, aby spokojnie pomieścić wszystkich oraz posiada odpowiedni zapas paliwa, żeby wykonać przelot na tak długiej trasie na jednym tankowaniu.
Śmigłowiec w pobliżu szpitala gdzie pobierany był organ do przeszczepu, wylądował przed godz. 17.00. Chwilę później na jego pokład wsiedli lekarze i pielęgniarki, a w specjalnej walizce wniesiono wyjątkowy ładunek – pobrane parę minut wcześniej serce przeznaczone dla jednego z pacjentów wrocławskiej kliniki.
– W związku z naszymi szpitalnymi procedurami po narząd pojechał nasz zespół chirurgów, który jednocześnie ocenił go pod względem anatomicznym i makroskopowym oraz zakwalifikował do przeszczepu – tłumaczy Mateusz Rakowski, koordynator do spraw Transplantologii z USK we Wrocławiu i dodaje: – Tym razem mieliśmy o tyle komfortową sytuację, że z racji szybkiego lotniczego transportu czas niedokrwienia serca był stosunkowo krótki. Taka sytuacja w znaczący sposób wpływa na skuteczność i przebieg całej operacji.
Policyjni piloci po raz kolejny stanęli na wysokości zadania i w ciągu godziny dotarli na przyszpitalne lądowisko w stolicy województwa dolnośląskiego. Lot, tak jak poprzednio, wykonany był na hasło „GARDA”.
Zgodnie z tą procedurą, helikopter, który zaangażowany jest w realizację zadań związanych m.in. z bezpieczeństwem powszechnym i porządkiem publicznym, ma pierwszeństwo wykonania lotu. Jak zgodnie mówią policjanci - lotnicy, którzy tym razem bezpośrednio brali udział w realizacji zadania:
- Emocje przy tego typu lotach są zawsze, w końcu chodzi o ludzkie życie. Cieszymy się, że po raz kolejny udało nam się pomóc.
Foto/Film: Karol Janisz z USK we Wrocławiu, mł. asp. Przemysław Ratajczyk z KWP we Wrocławiu, sierż. szt. Tomasz Tomaszewski z KMP we Włocławku
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.