reklama
reklama

Hołownia zapowiada kolejny dzień wolny. Kto będzie mógł z niego skorzystać?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Hołownia zapowiada kolejny dzień wolny. Kto będzie mógł z niego skorzystać? - Zdjęcie główne

Polacy planujący dziecko mogą dostać niezwykły prezent od rządu. Jest propozycja | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RozmaitościW czasie kampanii prezydenckiej, gdy każda deklaracja może zaważyć na wyniku, kandydaci nie stronią od pomysłów mających przyciągnąć uwagę. Wśród nich znalazła się nowa inicjatywa Szymona Hołowni, której adresatami są przyszli rodzice. Lider Polski 2050 postuluje przyznanie im specjalnego przywileju – dodatkowego dnia wolnego od pracy. Pomysł ten wpisuje się w szerszą wizję kampanii, skoncentrowaną na rodzinie i ochronie dzieci przed zagrożeniami płynącymi z cyfrowego świata. To odpowiedź na realne wyzwania i jednocześnie próba odróżnienia się od konkurentów.
reklama

Podczas spotkania z wyborcami w Płocku, zanim Hołownia przeszedł do prezentacji swojej propozycji ustawowej, skupił się na krytyce głównego rywala – Sławomira Mentzena. W emocjonalnym tonie skomentował niechęć lidera Konfederacji do udziału w publicznych debatach oraz odniósł się do najbardziej kontrowersyjnych elementów jego programu, takich jak likwidacja bezpłatnych studiów wyższych i całkowity zakaz aborcji, nawet w przypadkach gwałtu.

„To jest tchórz, a nie kandydat na prezydenta” – powiedział stanowczo Hołownia, wskazując na Mentzena jako przykład polityka, który unika otwartej rozmowy z obywatelami i konkurentami, prezentując jedynie skrajne propozycje.

reklama

Nowy dzień wolny – wsparcie dla przyszłych rodziców

Chwilę później Hołownia przeszedł do swojego programu pozytywnego. Jego zdaniem w obliczu współczesnych wyzwań wychowawczych konieczne jest nowe podejście do edukacji rodzicielskiej. Dlatego zaproponował ustawowe wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego od pracy – wyłącznie dla osób planujących dziecko.

„Musimy wprowadzić dodatkowy dzień urlopu dla tych, którzy planują dziecko. Nie tylko szkoła rodzenia, żeby wiedzieć, jak fizycznie dziecko przychodzi na świat, ale jeden dzień urlopu na szkolenie dla rodziców z tych wszystkich rzeczy, które nam się wydaje, że umiemy. A nie umiemy, bo wychowaliśmy się w innym świecie” – wyjaśnił.

reklama

Wizja Hołowni to nie tylko pomoc w zakresie pielęgnacji niemowlęcia, ale wsparcie edukacyjne w obszarach związanych z nowoczesnym rodzicielstwem – w tym z cyfrowym bezpieczeństwem, kontrolą treści w internecie czy zapobieganiem uzależnieniom od ekranów.

Cyfrowe szkolenie jako konieczność

W świecie, w którym dzieci mają kontakt ze smartfonami i internetem niemal od urodzenia, rodzice muszą dysponować wiedzą i kompetencjami, które pozwolą im chronić swoje pociechy przed zagrożeniami cyfrowej rzeczywistości. Hołownia przekonuje, że to właśnie ten obszar jest dziś największym wyzwaniem wychowawczym.

„Musimy zdać się na specjalistów i odpowiednie przeszkolenie przyszłych rodziców” – podkreślił, zaznaczając, że większość dorosłych ma błędne przekonanie, iż rozumie świat technologii, choć w rzeczywistości nie potrafi poradzić sobie z nowymi wyzwaniami, jakie stawia internet.

reklama

Dodatkowy dzień wolny miałby umożliwić udział w kursie, który obejmowałby m.in. tematykę cyfrowej higieny, zagrożeń wynikających z nadmiernego używania urządzeń mobilnych, a także techniczne i psychologiczne aspekty korzystania z nowych technologii przez dzieci.

Zakaz smartfonów w szkołach – projekt ogólnopolski

Hołownia nie ograniczył się jednak tylko do kwestii związanych z rodzicami. Zapowiedział również przygotowanie projektu ustawy zakazującego używania smartfonów w szkołach w całej Polsce. Obecnie takie decyzje podejmują dyrektorzy szkół, a zasady zawarte są w regulaminach wewnętrznych placówek.

reklama

Polityk Polski 2050 uważa, że przepisy w tej sprawie powinny zostać ujednolicone na szczeblu państwowym. Uzasadnia to faktem, że obecność smartfonów w szkołach znacząco zaburza proces edukacyjny, rozprasza uwagę uczniów i stwarza ryzyko cyberprzemocy oraz uzależnień.

Choć projekt ustawy jest jeszcze w przygotowaniu, Hołownia podkreśla, że dzieci powinny mieć w szkole przestrzeń wolną od zbędnych bodźców cyfrowych, aby móc skupić się na nauce i budowaniu relacji w świecie realnym.

Kampania w cieniu sondaży

Nie bez znaczenia jest kontekst polityczny, w jakim pojawiają się te propozycje. Od czasu ostatnich wyborów prezydenckich w 2020 roku Hołownia stracił znaczną część poparcia – z 13,87 proc. spadł do poziomu 5–7 proc., zgodnie z aktualnymi sondażami. W obliczu nadchodzącej pierwszej tury – a pozostało do niej jedynie 48 dni – marszałek Sejmu musi działać szybko i wyraźnie zaznaczać swoją obecność w debacie publicznej.

Zamiast próbować dorównać rywalom retoryką radykalnych haseł, Hołownia stawia na konkrety – projekty ustaw, które mają odpowiadać na potrzeby społeczne i wpisują się w narrację odpowiedzialnego państwa.

Rodzina i wychowanie jako fundament kampanii

Propozycje Hołowni wyraźnie pokazują, że jego kampania zmierza w stronę wsparcia rodzin i edukacji. Skupienie się na zagadnieniach związanych z wychowaniem dzieci w środowisku cyfrowym oraz zapewnieniem im bezpieczeństwa to próba podjęcia realnych problemów, z jakimi borykają się tysiące polskich rodzin.

Jednocześnie widać chęć przeciwdziałania zjawisku cyfrowego wykluczenia kompetencyjnego wśród dorosłych. Dla wielu rodziców uczestnictwo w profesjonalnym szkoleniu mogłoby stać się pierwszym krokiem do zrozumienia świata, w którym funkcjonują ich dzieci.

Pytania o praktykę

Choć intencje Hołowni są jasne i spójne, nie brakuje wątpliwości co do sposobu realizacji jego propozycji. Nie wiadomo jeszcze, kto miałby prowadzić wspomniane szkolenia – instytucje publiczne, prywatne firmy, a może organizacje pozarządowe? Brakuje również informacji o tym, kto pokryje koszty organizacji takich kursów i czy udział w nich będzie obowiązkowy czy fakultatywny.

Wątpliwości może też budzić sam pomysł przyznania dnia wolnego tylko wybranej grupie obywateli – planującym dziecko – co może być postrzegane jako nierówne traktowanie.

Nowa jakość polityki czy przedwyborczy manewr?

Niezależnie od opinii na temat samej propozycji, trudno odmówić Hołowni konsekwencji w budowaniu kampanii opartej na realnych problemach społecznych, a nie wyłącznie na emocjonalnych hasłach. Próbując przeciwstawić się skrajnym postawom politycznym i populistycznym obietnicom, prezentuje on program, który – przynajmniej w założeniu – ma prowadzić do długofalowej poprawy jakości życia obywateli.

Czas pokaże, czy wyborcy uznają to za autentyczny przejaw troski o rodzinę, czy też za element przedwyborczej strategii mającej na celu odwrócenie uwagi od sondażowych problemów kandydata.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo