Start i misja Sojuza-2.1b
Rakieta Sojuz-2.1b została wystrzelona 25 grudnia 2024 roku z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Jej celem było wyniesienie na orbitę satelity Resurs-P No. 5, który jest częścią rosyjskiego systemu obserwacji Ziemi.
Satelita ten dostarcza wysokiej rozdzielczości obrazy, które są wykorzystywane m.in. w monitorowaniu zmian klimatycznych, zarządzaniu terenami leśnymi, urbanistyką oraz analizami środowiskowymi. Jego kamery mogą rejestrować szczegółowe zdjęcia powierzchni Ziemi, co pozwala śledzić zarówno rozwój miast, jak i skutki katastrof naturalnych.
Jednak sam start miał również wymiar historyczny – był to 2000. lot rakiety z serii R-7, jednej z najważniejszych konstrukcji w historii podboju kosmosu. To właśnie rakieta R-7 w 1957 roku wyniosła na orbitę pierwszego sztucznego satelitę, Sputnika 1, rozpoczynając erę eksploracji przestrzeni kosmicznej. Jurij Gagarin, pierwszy człowiek w kosmosie, również poleciał w 1961 roku na pokładzie rakiety z tej serii.
Obecnie Sojuzy nadal są wykorzystywane w misjach zaopatrzeniowych oraz do transportu astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Ich konstrukcja, choć wielokrotnie modernizowana, wciąż wywodzi się z technologii zapoczątkowanej ponad 60 lat temu.
Nieunikniona deorbitacja – kosmiczny śmieć na kursie kolizyjnym
Po wykonaniu swojej misji Sojuz-2.1b stał się kosmicznym śmieciem, czyli niekontrolowanym fragmentem sprzętu dryfującym po orbicie. Takich obiektów wokół naszej planety jest już ponad 36 tysięcy, a ich liczba stale rośnie.
Kosmiczne śmieci stanowią poważny problem – poruszają się z ogromnymi prędkościami i mogą zderzać się z działającymi satelitami, tworząc jeszcze więcej odłamków. W 2009 roku doszło do pierwszej w historii kolizji dwóch satelitów – amerykańskiego Iridium 33 i rosyjskiego Kosmos 2251 – co doprowadziło do powstania ponad 2000 nowych fragmentów kosmicznego złomu.
Sojuz-2.1b nie będzie jednak dryfował w nieskończoność. European Union Space Surveillance and Tracking (EU SST) przewiduje, że fragment rakiety wejdzie w atmosferę 19 marca 2025 roku o 22:39 UTC (23:39 czasu polskiego).
Jednak błąd oszacowania wynosi ±462 minuty, co oznacza, że do zdarzenia może dojść nawet siedem godzin wcześniej lub później. Obecne analizy wskazują, że obiekt powinien spalić się nad Morzem Karskim, ale jego rzeczywista trajektoria może jeszcze ulec zmianie.
Przelot nad Polską – niezwykła okazja do obserwacji
Bez względu na to, gdzie dokładnie nastąpi deorbitacja, wiadomo, że rakieta przeleci nad Polską.
Nastąpi to 20 marca o 01:12:28, gdy fragmenty rakiety wlecą nad nasz kraj w rejonie Suwałk, by po 72 sekundachopuścić Polskę w okolicach Krynicy-Zdroju.
Chociaż szanse na to, że rozpad rakiety nastąpi właśnie wtedy, są minimalne, to wciąż istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że przelotowi towarzyszyć będzie widowiskowe zjawisko świetlne.
Prognozy pogody są optymistyczne – noc z 19 na 20 marca ma być bezchmurna, co oznacza, że jeśli fragmenty rakiety będą widoczne, Polacy będą mieli świetne warunki do ich obserwacji.
Co zobaczymy na niebie?
Jeżeli wejście w atmosferę nastąpi w czasie przelotu nad Polską, może to być niezwykłe widowisko. Płonące fragmenty rakiety mogą przypominać ognistą kulę przemieszczającą się po niebie.
Największe elementy, takie jak zbiorniki paliwa czy silniki, mogą ulec fragmentacji, tworząc deszcz ognistych smug. W skrajnych przypadkach, jeśli część materiałów nie spłonie całkowicie, ich resztki mogą dotrzeć do powierzchni Ziemi.
Podobne zjawisko widzieliśmy w lutym 2024 roku, kiedy drugi stopień rakiety Falcon 9 firmy SpaceX spłonął w atmosferze nad Polską. Wtedy wielu obserwatorów mogło podziwiać spektakularną smugę na nocnym niebie, która przez kilkadziesiąt sekund była widoczna w różnych częściach kraju.
Czy coś przetrwa upadek?
Większość elementów rakiet spala się w atmosferze, ale historia zna przypadki, gdy fragmenty przetrwały i dotarły do powierzchni Ziemi.
W 1979 roku szczątki amerykańskiej stacji Skylab spadły w Australii, a w 2000 roku elementy rosyjskiej rakiety Protonznaleziono w Kazachstanie. W 2022 roku fragment chińskiej rakiety Long March 5B niekontrolowanie spadł na Ziemię, budząc obawy o bezpieczeństwo.
W przypadku Sojuza-2.1b ryzyko jest minimalne, ale eksperci będą bacznie śledzić jego trajektorię, aby upewnić się, że nie stanowi zagrożenia.
Kiedy i gdzie obserwować przelot?
Jeśli chcesz spróbować zobaczyć fragmenty rakiety na własne oczy, warto spojrzeć w niebo około 01:12 w nocy z 19 na 20 marca.
Najlepsze warunki będą w pasie przelotu – od Suwałk po Krynicę-Zdrój. Warto znaleźć miejsce z dala od świateł miast, by zwiększyć szanse na dostrzeżenie ognistej smugi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.