Problem ten ma swoje korzenie w praktykach stosowanych w latach 2015–2018, jednak jego konsekwencje odczuwalne są dopiero teraz.
Geneza problemu: praktyki z lat 2015–2018
W latach 2015–2018 wiele aptek w Polsce realizowało zapotrzebowania składane przez zakłady lecznicze na produkty lecznicze. Praktyka ta była powszechnie akceptowana i nie budziła zastrzeżeń ze strony organów nadzoru. Farmaceuci byli przekonani o legalności swoich działań, zwłaszcza że inspekcje farmaceutyczne podczas kontroli nie zgłaszały uwag dotyczących takich operacji. Nie istniały również wyraźne zakazy ze strony GIF czy wojewódzkich inspektoratów farmaceutycznych. Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Sprawiedliwości nie wydawały wtedy przepisów zabraniających takiej sprzedaży.
Według Mariusza Cyrankiewicza, przedstawiciela Stowarzyszenia Poszkodowanych „Apteka Zamknięta”, „taki sposób sprzedaży dotyczył 60–70 proc. aptek w kraju, co stanowi około 7–8 tysięcy placówek na około 13 tysięcy aptek działających w Polsce w tamtym okresie”.
To rodzi pytanie, czy większość właścicieli aptek i zatrudnionych przez nich farmaceutów działała w sposób nieuczciwy.
Interwencja Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego
Pierwsze decyzje o cofnięciu zezwoleń na prowadzenie aptek pojawiły się w połowie 2024 roku. Dotyczyły one spraw toczących się od ponad ośmiu lat i były związane z wątpliwościami dotyczącymi sprzedaży leków do przychodni. Inspektorzy farmaceutyczni kwestionowali ilości leków sprzedawanych do placówek opieki zdrowotnej, zwłaszcza dużych ilości leków przeciwzakrzepowych, takich jak Xarelto, Fraxiparine czy Clexane. Zdaniem GIF i Ministerstwa Zdrowia, przychodnie powinny zaopatrywać się w takie leki bezpośrednio w hurtowniach farmaceutycznych, a nie w aptekach.
GIF podkreśla, że sprzedaż produktów leczniczych przez apteki na podstawie zapotrzebowań wystawionych przez zakłady lecznicze powinna dotyczyć jedynie produktów ujętych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 12 stycznia 2011 roku. W wielu przypadkach apteki realizowały jednak zapotrzebowania na produkty nieujęte w tym rozporządzeniu, co stanowiło naruszenie obowiązujących przepisów.
Skala problemu: tysiące aptek zagrożonych zamknięciem
Stowarzyszenie Poszkodowanych „Apteka Zamknięta” alarmuje, że decyzje GIF mogą doprowadzić do zamknięcia nawet 7 000 aptek w Polsce, co stanowi około 2/3 wszystkich placówek w kraju.
Ewentualne zamknięcie dużej liczby aptek mogłoby mieć poważne skutki dla pacjentów i gospodarki. Ograniczenie liczby placówek przełożyłoby się na mniejszą dostępność leków, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie apteki często są jedynym punktem zaopatrzenia w farmaceutyki. Wzrosłyby także ceny leków, co obciążyłoby budżety domowe i system refundacji. Farmaceuci zwracają uwagę, że likwidacja aptek to także utrata miejsc pracy – nie tylko dla właścicieli, ale i dla personelu, w tym magistrów farmacji i techników farmaceutycznych.
GIF zaprzecza
GIF przyznaje, że obecnie najczęstszą przyczyną cofania zezwoleń aptekom jest realizacja przez nie nieprawidłowych zapotrzebowań składanych przez zakłady lecznicze. W wielu przypadkach sprzedaż produktów leczniczych miała charakter hurtowy i dotyczyła dużych ilości leków stosowanych w leczeniu chorób przewlekłych, ratujących życie i zdrowie. Takie działania były niezgodne z prawem i naruszały podstawowe obowiązki prowadzenia apteki ogólnodostępnej.
GIF zwraca uwagę, że realizacja zapotrzebowań na hurtowe ilości deficytowych produktów leczniczych stanowi element tzw. „odwróconego łańcucha dystrybucji”. W takim procederze leki zamiast do pacjentów trafiały ponownie do hurtowni farmaceutycznych, jednak dementuje informacje o masowym zamykaniu aptek.
Dyrektor biura GIF Damian Kuraś w rozmowie z PAP stwierdził: „Informacja o możliwym zamknięciu 7 tys. aptek w związku z cofaniem zezwoleń przez GIF to fake news”. Kuraś podkreśla, że liczba zamkniętych aptek jest znacznie niższa – 30 decyzji w latach 2024–2025 i 60 spraw w toku – a działania GIF mają na celu wyłącznie eliminację nielegalnych praktyk. Kto ma rację? Odpowiedź nie jest prosta. Z jednej strony dane GIF wskazują na ograniczony zasięg problemu, z drugiej – farmaceuci zwracają uwagę na powszechność sprzedaży leków do przychodni w latach 2015–2018, co może sugerować, że potencjalna liczba zagrożonych placówek jest większa, niż podaje inspektorat.
Konflikt między GIF a aptekarzami pozostaje nierozwiązany. Farmaceuci, zrzeszeni w Stowarzyszeniu „Apteka Zamknięta”, wystąpili z apelem o pomoc do minister zdrowia Izabeli Leszczyny, licząc na wypracowanie kompromisu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.