Pierwsze minuty spotkania upłynęły pod znakiem wyrównanej gry. Dopiero w drugiej części odsłony lekką przewagę zaczęli zyskiwać gospodarze, którzy na trzy minuty przed zakończeniem kwarty, po trafieniu Pawlaka, odskoczyli od poznaniaków na sześć oczek (20-14). Chwilę później z półdystansu nie pomylili się również Sobczak oraz Żmudzki i kutnianie prowadzili już 24-14. W końcówce Biofarm zdołał co prawda urwać kilka oczek, ale po pierwszej kwarcie więcej powodów do zadowolenia miały Lwy, które prowadziły 24-18.
Kilkupunktowe prowadzenie gospodarzy utrzymywało się również w drugiej odsłonie, jednak wraz z upływającym czasem topniało w oczach. W połowie kwarty, po celnym rzucie Kurpisza goście mieli do odrobienia zaledwie cztery oczka, przegrywając 25-29. Biofarm złapał wiatr w żagle i z każdą kolejną akcją zbliżał się do remisu. Na niespełna trzy minuty przed zakończeniem odsłony na linii rzutów osobistych stanął Janakowski i po chwili tablica wyświetlała wynik 29-28 na korzyść Polfarmexu. Gospodarze zdołali jednak utrzymać prowadzenie do końca pierwszej połowy, wygranej 34-32.
Po zmianie stron ton rywalizacji nadawali goście, którzy dzięki czterem kolejnym punktom zdobytym przez Marcina Fliegera wysforowali się na minimalne prowadzenie 38-37. Odpowiedź kutnian była na szczęście natychmiastowa i po trafieniach Majewskiego oraz Sobczaka Lwy ponownie mogły cieszyć się z czteropunktowej przewagi (42-38). Ta powiększyła się jeszcze przed końcem odsłony i do decydującej kwarty Polfarmex przystępował prowadząc 50-45.
Początek decydującej odsłony nie ułożył się po myśli podopiecznych Jarosława Krysiewicza. Goście zapisali bowiem na swoim koncie dziewięć kolejnych puntów, z nawiązką odrabiając straty (54-52). Kutnianie nie powiedzieli jednak ostatniego słowa, co udowodnili w końcowych fragmentach odsłony. Za trzy trafił Matyszkiewicz. Punkty dopisał do swojego konta również Majewski i na minutę przed zakończeniem spotkania Lwy ponownie prowadziły 61-60. Niestety ostanie słowo należało do gości, a konkretnie Bartosza Jankowskiego, który na dwanaście sekund przed syreną trafił za dwa, ustalając wynik spotkania na 64-63 dla Biofarmu.
Polfarmex Kutno – Biofarm Basket Poznań 63-64 (24-18, 10-14, 16-13, 13-19)
Polfarmex: Marek 8, Pawlak 5, Sobczak 7, Majewski 15, Andrzejewski 3, Fiszer 12, Matyszkiewicz 3, Żmudzki 4, Obarek 0, Gospodarek 6
Biofarm: Jankowski 5, Gruszczyński 5, Kurpisz 11, Metelski 12, Flieger 20, Tomaszewski 2, Bkęk 3, Rostalski 0, Czyż 3, Samsonowicz 0, Smorawiński 3.