Początek spotkania należał do kutnian, którzy po trafieniach Michała Marka oraz Zębskiego prowadzili po dwóch minutach 4-0. Chwilę później na tablicy wyświetlił się wynik 8-2 po efektownym wsadzie Marka i punktach zdobytych przez Sobczaka z szybkiego ataku. Z każdą kolejną akcją przewaga Lwów rosła i w połowie kwarty różnica punktowa pomiędzy obiema drużynami wynosiła już dziesięć oczek (12-2). Goście mieli wyraźny problem z zatrzymaniem Lwów, które systematycznie, punkt po punkcie, budowały swoją przewagę (18-6). W końcówce Stal odrobiła co prawda kilka oczek, ale po dziesięciu minutach to podopieczni Jarosława Krysiewicza mogli cieszyć się z dziesięciopunktowego prowadzenia 23-13.
W drugiej kwarcie Polfarmex kontynuował dobrą grę, cały czas utrzymując bezpieczną, dwucyfrową przewagę. Na niespełna cztery minuty przed końcem pierwszej odsłony, po skutecznej akcji Kobusa, Lwy wciąż prowadziły zdecydowanie, 37-22. W końcówce goście złapali jednak drugi oddech i dzięki rzutom zza linii, na niespełna minutę przed zakończeniem odsłony, odrobili sporą część strat, schodząc do szatni przy wyniku 31-37.
Po zmianie stron wyraźnie podbudowani końcówką poprzedniej kwarty goście potrzebowali zaledwie sześćdziesięciu sekund aby zbliżyć się do Lwów na dystans zaledwie dwóch oczek (39-37). Minimalna przewaga Polfarmexu utrzymywała się co prawda w kolejnych akcjach jednak w połowie odsłony Stal, po dwóch celnych osobistych, zdołała doprowadzić do remisu po 43, a na 1:51 minuty przed zakończeniem trzeciej kwarty wysforować się nawet minimalne prowadzenie 49-47. Ostatecznie do decydującej o zwycięstwie kwarty w lepszych nastrojach przystępowali podopieczni Jarosława Krysiewicza, którzy prowadzili 55-52.
Pierwsze akcje czwartej odsłony należały do kutnian, którzy po kolejnej już skutecznej trójce Kobusa oraz podkoszowej akcji Marka odskoczyli Stali na osiem oczek (62-54). W kolejnych akcjach, mądrze grające zarówno w ofensywie jak i defensywie Lwy kontrolowały przebieg meczu i na 3:30 minuty przed końcową syreną, po akcji 2+1 w wykonaniu Kobusa prowadzili 70-59. Niestety chwilę później najskuteczniejszy strzelec kutnian musiał opuścić parkiet po piątym przewinieniu. W końcówce Polfarmex wrzucił drugi bieg i w szybkim tempie odskoczył rywalom na siedemnaście oczek (78-51). Ostatecznie Lwy zwyciężyły 84-63 i to one zmierzą się w sobotnim finale imprezy z Astorią Bydgoszcz, która w pierwszym turniejowym spotkaniu pokonała KK Warszawa 65-54.
Polfarmex Kutno - Stal Ostrów Wielkopolski 84-63 (23-13, 16-20, 16-19, 29-11)
Polfarmex: Kobus 21, Marek 14, Adamczewski 13, Janiak 9, Sobczak 6, Zębski 6, Antczak 4, Szwed 4, Tradecki 3, Ćwirko-Godycki 2, Pawlak 2, Popławski 0
Stal: Żurawski 15, K. Spała 11, M. Spała 10, Galewski 8, Marek 8, Wojciechowski 5, Glapa 4, Rosik 2.