Początek spotkania należał do kutnian, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i starali się zyskać jak najwięcej pola. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili jednak goście. W 3. minucie po uderzeniu Niewiadomskiego Sokołowicz sparował jednak piłkę na rzut rożny. KS długo nie mógł znaleźć recepty na sforsowanie szeregów obronnych rywala.
Po raz pierwszy sztuka ta udała się im w 13. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Mitury strzał głową oddał Kowalaczyk. Uderzona piłka nie sprawiła jednak najmniejszych problemów goalkeeperowi Boruty - Maciejowi Kaźmierskiemu.
KS śmielej ruszył do przodu, stwarzając sobie przy tym kilka dobrych okazji do zdobycia gola. W 17. minucie bliski szczęścia był Przemysław Nawrocki. Zawodnikowi zabrakło jednak dobrego wykończenia i piłka trafiła jedynie w boczną siatkę. Dwie minuty później w pole karne wpadł rozpędzony Zagajewski, jednak i tym razem Kaźmierski okazał się przeszkodą nie do przejścia.
Szczęście opuściło gości w 32. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Mitury na uderzenie głową zdecydował się Zagajewski, posyłając piłkę po długim rogu bramki i otwierając tym samym wynik spotkania. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, więc do szatni w lepszych nastrojach schodzili podopieczni Andrzeja Grzegorka, prowadząc skromnie 1-0.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Goście cały czas dążyli do zmiany niekorzystnego dla siebie rezultatu, ale swoje okazje mieli również kutnianie.
W 63. minucie groźną akcję przeprowadził Zagajewski. Piłkarz posłał prostopadłą piłkę wzdłuż linii bramkowej, ale nikt z kolegów nie przeciął toru jej lotu. Niespełna sześćdziesiąt sekund później ponownie zakotłowało się w polu karnym Boruty. W szesnastkę wpadł Serwaciński, mijając przy tym kilku defensorów. Uderzył jednak wprost w dobrze dysponowanego tego dnia bramkarza ze Zgierza.
KS cały czas czuł na plecach oddech rywala. Ambitnie grający beniaminek uparcie dążył bowiem do zdobycia bramki. Bliscy szczęścia zgierzanie byli między innymi w 75. minucie, kiedy strzał Antosika wybronił Sokołowicz. Fortuna odwróciła się w stronę Boruty w 80. minucie. W polu karym piłkę ręką zagrał bowiem Kowalczyk, a podyktowany rzut karny na bramkę zamienił Patryk Pietrasiak.
Zirytowani takim obrotem spraw podopieczni Andrzeja Grzegorka ruszyli do przodu i potrzebowali zaledwie trzech minut aby ponownie wysforować się na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Serwaciński, który pewnie wykorzystał podanie Pietrowa i z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce.
Goście nie zamierzali złożyć broni i w końcówce to oni nadali ton rywalizacji, spychając KS do defensywy. Na domiar złego już u doliczonym czasie gry czerwoną kartką ukarany został Serwacińki, który w bezpardonowy sposób faulował rywala. Ostatecznie kutnianom udało się dowieźć korzystny dla nich wynik do końcowego gwizdka i to oni mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w sezonie.
KS Sand Bus Kutno - Boruta Zgierz 2-1 (1-0)
1-0 32' Zagajewski
1-1 80' Pietrasiak
2-1 83' Serwaciński
KS: Sokołowicz - Placek, Kowalczyk, Padzik, Kaczor, Pietrow, Marcioch, Mitura (60' Jakubowski), Serwaciński, Zagajewski (90' Tracz), Przemysław Nawrocki (72' Góralczyk)