Spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla podopiecznych Dominika Tomczaka, którzy od szóstej minuty przegrywali po tym jak pięknym strzałem z dystansu popisał się Nowak. Kutnianie mogli odpowiedzieć już dwie minuty później. Niestety uderzenie Marciocha minimalnie minęło słupek bramki gości. Na kolejną sytuacje strzelecką w wykonaniu KS-u przyszło kibicom czekać do 32. minuty, kiedy po faulu na Amrozińskim przed szansą pokonania goalkeepera gości stanął Marcioch. Również i tym razem zabrakło jednak nieco precyzji i piłka poszybowała nad poprzeczką. Szansę na podwyższenie prowadzenia mieli również przyjezdni. W zamieszaniu w polu karnym przytomnością umysłu wykazał się jednak Kowalczyk, który w ostatniej chwili wybił piłkę praktycznie z linii bramkowej. Gorąco pod kutnowską bramką zrobiło się również tuż przed zakończeniem połowy, kiedy uderzenie Bogdana poszybowało minimalnie nad poprzeczką.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. KS wciąż miał spore problemy z konstruowaniem swoich akcji ofensywnych. Te stwarzali sobie natomiast goście, którzy pomiędzy 57. a 59. dwukrotnie stawali przed szansą pokonania Reszki. Im bliżej było jednak końca spotkania, tym gra kutnian wyglądała lepiej. W 81. minucie blisko szczęścia był między innymi Brochocki, który wpadł w pole karne gości, ale w ostatniej chwili jego strzał został zablokowany. Szczęście uśmiechnęło się do podopiecznych Dominika Tomczaka minutę później, kiedy po stałym fragmencie gry uderzeniem głową piłkę do siatki skierował Adrian Marcioch. Pomimo jeszcze kilku dobrych okazji piłkarzom KS-u nie udało się już przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i ostatecznie kutnianie musieli zadowolić się remisem.
KS Sand Bus Kutno - LKS Kwiatkowice 1-1 (0-1)
0-1 6' Nowak
1-1 82' A. Marcioch
KS: Reszka - Kobryń (76' Jakubowski), Kowalczyk, Kaczor, Cichacki (70' Miarka), Pietrow, A. Marcioch, Padzik, Amroziński (46' Brochocki), Dębowski (46' K. Marcioch), Wielgus
