W pierwszych akcjach spotkania sporo niedokładności wdało się w poczynania obu drużyn. Obie ekipy miały spory problem z wykańczaniem swoich akcji. Impas szybciej przełamali podopieczni Jarosława Krysiewicza, którzy po nieco ponad trzech minutach prowadzili 3-0. Odpowiedź gości była jednak szybka i po dwóch skutecznych osobistych Grzelińskiego to oni znaleźli się na prowadzeniu (4-3). Kutnianie włączyli drugi bieg i dzięki pięciu kolejnym punktom Damiana Janiaka zdołali odskoczyć do Śląska na trzy oczka (13-10). Chwilę później, po celnych rzutach Tradeckiego z obwodu oraz kolejnej udanej akcji Janiaka było już 23-14. Ostatecznie pierwsza odsłona spotkania padła łupem Lwów, które na przerwę schodziły, prowadząc 25-14.
Od początku drugiej kwarty Polfarmex systematycznie budował swoją przewagę. Przy rzutach zza linii ręka nie zadrżała Sobczakowi oraz Szwedowi i na tablicy wyświetlił się wynik 34-20. Dwucyfrowa przewaga Lwów utrzymywała się w kolejnych akcjach. Goście mieli wyraźny problem z zatrzymaniem kutnowskich koszykarzy, którzy raz za razem skutecznie wykańczali swoje akcje. W końcówce Śląsk zdołał co prawda odrobić część start, ale do szatni w lepszych nastrojach schodzili jednak zawodnicy Polfarmexu, którzy prowadzili 42-33.
Po zmianie stron ton rywalizacji wciąż nadawali koszykarze kutnowskiej drużyny, którzy kontrolowali swoją przewagę. Spod kosza nie mylili się Marek oraz Kobus. Punkty zdobywał również Zębski i na 5:50 minuty przed końcem kwarty Polfarmex prowadził 53-42. Goście nie złożyli jednak broni i cały czas nie starali się nie tracić dystansu. Za każdym jednak razem, kiedy przewaga Lwów spadała poniżej dziesięciu oczek podopieczni Jarosława Krysiewicza odpowiadali celnym rzutem, hamując zapędy wrocławian. Do decydującej o podziale punktów kwarty Polfarmex przystępował z osiemnastopunktową zaliczką, prowadząc 67-49.
Czwarta kwarta nie przyniosła niespodziewanego zwrotu akcji i z każdą kolejną minutą koszykarze z Kutna byli bliżej upragnionego, inauguracyjnego zwycięstwa. Przewaga Polfarmexu praktycznie przez cały czas oscylowała na granicy dwudziestu oczek i w połowie kwarty wynosiła osiemnaście punktów (73-55). W końcówce Śląsk odrobił co prawda kilka oczek, ale po czterdziestu minutach to koszykarze Lwów mogli unieść ręce w geście triumfu, wygrywając 86-74.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Polfarmexu został, zdobywca 13 oczek - Damian Janiak. Dzielnie wpierali go również Mateusz Szwed oraz Przemysław Tradecki, którzy zapisali na swoim koncie oczko mniej.
W zespole gości prym wiódł Maciej Krakowczyk, który ukończył zawody z dorobkiem 17 oczek.
Polfarmex Kutno - WKS Śląsk Wrocław 86-74 (25-14, 17-19, 25-16, 19-25)
Polfarmex: Janiak 13, Szwed 12 (11 zb.), Tradecki 12, Zębski 11, Kobus 9, Sobczak 8, Marek 7, Adamczewski 7, Pawlak 3, Popławski 2, Antczak 2;
Śląsk: Krakowczyk 17, Dziewa 11, Bluma 11, Grzeliński 11, Pławucki 9, Wilczek 8, Musiał 3, Jakubiak 2, Michałek 2, Ratajczak 0.