Michał Kołodziejczak w Kutnie
W centrum Kutna Koalicja Obywatelska zorganizowała konferencję prasową w której uczestniczył wspomniany Michał Kołodziejczak, a także posłanka Małgorzata Niemczyk i Artur Gierula z kutnowskich struktur PO.
Koalicja Obywatelska mówiła w Kutnie o swoim programie „Sto Konkretów”. KO zobowiązała się go zrealizować w pierwszych stu dniach rządów po przejęciu władzy.
- Dzisiaj przede wszystkim chcemy poruszyć tematy branży rolniczej. Na targowisku miejskim rozmawialiśmy o lokalnych problemach z rolnikami handlującymi różnymi artykułami. Zboże zalało polską ziemię. Szacuje się, że w tej chwili mamy ponadnormatywne ponad 9 milionów ton zboża. Polscy rolnicy nie mają co zrobić z własnym zbożem – podkreślała posłanka Małgorzata Niemczyk.
Wskazywała także na rosnące koszty produkcji w małych gospodarstwach, oraz spadek liczby stad trzody chlewnej.
- Głównym tego powodem jest nieopłacalność produkcji. Wiążą się z tym często bardzo wysokie koszty prądu, energii. Dzisiaj mówiły nam o tym osoby spotkane na rynku. Obiecujemy, że to zmienimy, ponieważ wiemy w jaki sposób zagwarantować tani prąd dla gospodarstw – dodawała posłanka.
Wskazała kilka konkretów spośród tych, które zawarto do zrealizowania w ciągu pierwszych stu dni rządów KO. To stawianie na tani prąd, modernizacja gospodarstw i wyposażenie ich w biogazownie, fotowoltaikę, pompy ciepła. KO zapewnia, że chce dbać o tanią i dobrej jakości wodę dla rolnictwa.
- Będziemy dążyć do tego, żeby retencja wody i cała woda spadająca na pola była do użytku rolników – zapowiadała Małgorzata Niemczyk.
KO chce doprowadzić do wzrostu liczby stad trzody chlewnej, stworzyć nowoczesne targowiska miejskie i zapewnić odpowiednie oznaczenie pochodzenia produktów w sklepach. Posłanka dodała, że celem jest, żeby minimum 50 proc. artykułów na sklepowych pólkach pochodziło od polskich producentów.
- Najważniejsze – chcemy, aby powstał fundusz stabilizujący, który będzie chronić rolników przed nieuczciwymi pośrednikami, którzy niejednokrotnie ich oszukali, oraz, kiedy mamy do czynienia ze stratami spowodowanymi przez zwierzynę łowną niszczącą pola. Rolnik musi mieć zapewnione należyte odszkodowanie – podkreślała.
Michał Kołodziejczak na wstępie swojego wystąpienia zaznaczał, że ziemia łódzka jest dla niego wyjątkowym miejscem. Przypominał, że w powiecie kutnowskim mamy wiele terenów rolniczych.
- Widzimy dużą politykę międzynarodową, która niestety nie idzie w parze z logiką dla Polski. Słyszymy o zapowiedziach Ukrainy dotyczących embarga na polską cebulę, kapustę, która jest produkowana także na tym terenie. Z drugiej strony widzimy jak miasta są opanowywane przez supermarkety. Ta pętla na szyi producentów rolnych bardzo mocno się zaciska. Widzimy jak polityka, która powinna być budowana odpowiedzialnie względem polskiej produkcji żywności i gospodarki, jest dla nas wszystkich ważna – mówił Michał Kołodziejczak.
Zaznaczał, że niebezpieczne jest uprawianie polityki międzynarodowej kosztem zwykłych obywateli. Dodał, że rozpoczął wizyty w różnych mniejszych i większych polskich miejscowościach, by mówić o wolności ludzi i bezpieczeństwie, które jego zdaniem w dużej mierze jest zależne od zasobności portfeli Polaków i tego, czy obywatele mogą bez obaw patrzeć w kierunku kolejnego dnia, czy miesiąca.
"Rządowe media kłamią o tym, że żyje nam się lepiej"
- Mówimy jasno o prowadzeniu polityki, która ma być oparta na strategii i bezpieczeństwie żywności. Polska powinna być wyposażona w dużą ilość spichlerzy na zboże. Rok temu zbiory zboża były dobre, zboże było dobrej jakości, ale poprzez to wszystko, co działo się na świecie, staraliśmy się to zboże sprzedać. Państwo do tego dopłacało. Musimy być przygotowani na to, że w ciągu lat dobrego urodzaju będziemy mieli gdzie magazynować zboże i nie trzeba będzie tego wszystkiego naprędce sprzedawać. Dlatego zapowiadamy strategiczną budowę silosów na zboże, rzepak, kukurydzę – podkreślał M. Kołodziejczak.
Poruszył również temat migracji mówiąc, że rząd z jednej strony zapowiada obronę polskich granic, a z drugiej pozwala przyjeżdżać do Polski ludziom z drugiego końca świata.
- Mówimy o polityce regionu, ale nie sposób nie mówić o tym, co dzieje się na świecie. W Stanach Zjednoczonych spotykają się kraje członkowskie ONZ. Widzimy zachowanie polskiej dyplomacji. Pojechał prezydent Andrzej Duda i liczyliśmy, że będzie załatwiał nasze sprawy. Jednocześnie pojechał prezydent Zełenski. Liczyliśmy na rozpoczęcie dialogu między Polską a Ukrainą po tych wszystkich cierpkich słowach z jednej i z drugiej strony. Co widzimy? Widzimy, że prezydent Zelenski spotkał się z Ursulą von der Leyen, spotkał się z przedstawicielami państw przygranicznych Ukrainy, by forsować swoje stanowisko, by otworzyć granice UE, żeby przywozić tutaj produkty ukraińskich agrooligarchów. Nasza dyplomacja nie podjęła rozmów, by bronić nasze granice. Widzimy duży konflikt interesów między interesem narodowym, obywateli, a interesem partii, która chce pokazać, że z jednej strony będzie budować konflikt z Ukrainą i UE, a za chwilę będzie chciała być dobrym wujkiem i wszystkim pomagać. Dlatego zwracam uwagę na to, jak duża polityka międzynarodowa przekłada się na nasze bezpieczeństwo – komentował Kołodziejczak.
- Kwestia nas, mieszkańców Kutna i powiatu kutnowskiego, jest wypadkową tego, co dzieje się w skali ogólnopolskiej i ogólnoświatowej. W związku z tym można podsumować, że to poczucie bezpieczeństwa przez osiem lat rządów PiS znacząco spadło. W sklepach widzimy, że ceny rosną, a następnie widzimy brak jakiejkolwiek strategicznej polityki dotyczącej rolnictwa. Te rzeczy przekładają się na to, że my jako konsumenci czujemy się coraz bardziej „wydrenowani”. To, że w rządowych mediach możemy zobaczyć informacje, że żyje się nam coraz lepiej, to jest kłamstwo. Codziennie musimy się zastanawiać nad tym w jaki sposób możemy normalnie funkcjonować, spiąć domowe budżety i czy czasem nie okaże się, że nagle podrożeje prąd, gaz i paliwo. To są rzeczy, które potem przekładają się na ceny produktów rolniczych – zauważał Artur Gierula.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.