Szlak sobotniego rajdu wiódł przez Kutno (ul. Promienna), Wieżyki, Stare Wały, Malewo, Marcinów, Siemienice, Młogoszym, Łęki Kościelne, Szewce, Konstantynów, Parcel i Orłów.
W Łękach Kościelnych rowerzyści zatrzymali się w celu zwiedzenia modrzewiowego kościółka z 1775 r. i zabytkowego dworku. Ciekawostką dotyczącą dworku położonego na wyspie na stawie jest to, że kręcono tutaj ekranizację powieści „Rodzina Połanieckich”.
W Orłowie uczestnicy imprezy zatrzymali się przy pomniku. Zasłuchani w opowieść przewodnika, przenieśli się wyobraźnią w czasy Kampanii Wrześniowej, w miejsce, gdzie odbyła się największa bitwa wojny obronnej. W hołdzie bohaterskim żołnierzom zapalono znicz.
W drodze powrotnej postanowiono odszukać ujście Ochni do Bzury. Jadąc malowniczą gruntową drogą wzdłuż Bzury udało się dojechać na miejsce, w którym obie rzeki łączą swoje wody. Dalsza droga wiodła przez Łęki Kościelne, Pawłowice, Krzyżanów i Żakowice.
Od Siemienic do Orłowa trasa rajdu wiodła wzdłuż Pradoliny Warszawsko-Berlińskiej. To wklęsła forma terenu powstała w plejstocenie w okresie cofania się lądolodu. Charakteryzuje ją płaskie dno, na którym często występują kilkukilometrowe równiny torfowe.
Rajd zakończył się przed godz. 21.00. Obejrzyj fotorelację
notatka: Ewa Terlecka
Z wizytą w Bolimowie
W niedzielę Kutnowski Klub Turystyczny zorganizował rajd rowerowy po Bolimowskim Parku Krajobrazowym. Trasa wycieczki wiodła od Skierniewic do Łowicza malowniczym lasem, przez który przepływa rzeka Rawka oraz jej dopływy. Turyści zwiedzili m.in. młyn wodny na Rawce, obejrzeli galerię rzeźby i malarstwa w Budkach Nowych, a także rozpalili ognisko nad rzeką, jednocześnie obserwując przeprawiających się nią kajakarzy.
Kolejny dłuższy postój miał miejsce nad zbiornikiem wodnym na Rawce w pobliżu miejscowości Joachimów-Mogiły oraz w parku romantycznym w Arkadii. Cykliści jechali głównie leśnymi traktami, niekiedy przeprowadzając rowery przez trudne tereny oraz uszkodzony most na rzece.
Nie obyło się bez przygód. Jeden z uczestników wycieczki miał aż trzy awarie roweru: jedną dętkę i dwie awarie samego tylnego koła. Do usunięcia tych dwóch ostatnich zabrakło odpowiednich narzędzi, jednak dzięki pomocy tubylców udało się wszystko naprawić.
– Mieszkańcy byli dla nas niezwykle mili i pomocni. Szczególnie miło byliśmy przyjęci przez panie ze sklepu na obrzeżach Skierniewic oraz przez właściciela galerii rzeźby i malarstwa w Budkach Nowych – relacjonują rowerzyści.
Była to wycieczka łączona, bowiem dojazd na jej start do Skierniewic oraz powrót z Łowicza do Kutna odbyły się pociągiem osobowym.
